Oceń
29 września 2022 roku to oficjalny koniec demokracji w Polsce i początek dyktatury? PiS spełniło groźby – termin wyborów samorządowych został przesunięty na 2024 rok. Sejm zdecydował, kadencja została przedłużona.
Wybory samorządowe miały odbyć się jesienią 2023 roku.Wbrew protestom opozycji, Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało o przesunięciu konstytucyjnego terminu. Kadencja samorządów została przedłużona do 2024 roku. Teraz projekt ustawy trafi do Sejmu. Konieczny będzie jeszcze podpis prezydenta Andrzeja Dudy, ale z tym Kaczyński chyba nie będzie miał problemu.
Przesunięty termin wyborów samorządowych. Projekt PiS
Za przyjęciem kontrowersyjnej ustawy zagłosowało 231 posłów, a przeciwnych było 209. Od głosu wstrzymała się tylko jedna osoba. Wcześniej większość sejmowa nie zgodziła się na odrzucenie projektu, o co wnosiła opozycja. Tym samym kadencje rad gmin, rad powiatów oraz sejmików województw; rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy; wójtów, burmistrzów i prezydentów miast nie zakończa się nie jesienią 2023 roku, a 30 kwietnia 2024 roku.
Wybory samorządowe odbędą się później, niż zakłada konstytucyjny termin, czyli jesienią 2023 roku. Politycy PiS przegłosowali w Sejmie projekt przedłużający kadencję samorządów do wiosny 2024 roku. Ustawa zakłada rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych. Ustawa teraz trafi do Senatu – informuje Radio ZET.
Kaczyński już zapowiedział „nowe metody liczenia głosów” i utworzenie specjalnej „Armii”, która ich dopilnuje. Czyżby Prawo i Sprawiedliwość otwarcie zapowiadało manipulację wynikami wyborów i wielkie fałszertwo?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
