Oceń
Lech Wałęsa, chociaż pożegnał się z fanami, przeżył operację serca. Postanowił nawet pochwalić się fanom blizną po zabiegu chirurgicznym i zapowiedział, że zamierza pracować i się nie oszczędzać. Tak jak pisaliśmy, były prezydent to nie cienki Bolek i byle operacja serca go nie pokona.
Lech Wałęsa wraca do formy po operacji wymiany baterii w rozruszniku serca. Jeszcze kilka dni temu opublikował na Facebooku dramatyczne pożegnanie z fanami i mówił jak ma wyglądać jego nekrolog. Wspomniał nawet, że jest tak wspaniały, że teraz zostaje mu już tylko papiestwo. Teraz powrócił w pełni sił w mediach społecznościowych.
Wałęsa wraca do pracy i chce być świętym
Wałęsa pokazał na Facebooku zdjęcie blizny po operacji i szwów w okolicy serca. Dowiedzieliśmy się też, że noblista nie zamierza się oszczędzać, jak najszybciej chce wrócić do pracy. Postawił też na dietę pudełkową.
Trafiłem na wyjątkowo dobrą dietę pudełkową. Choć na wygląd to nie bardzo. Takie mielone, nie wiadomo, co tam jest w środku. Trenuję ból. Przecież niedługo będę przechodził do wieczności. To trzeba wcześniej się zahartować – relacjonował swój pobyt w szpitalu Wałęsa. (Fakt)
Wałęsa udzielił nawet wywiadu Rzeczpospolitej i już atakuje Jarosława Kaczyńskiego, zapowiadając, że „wpadnie we własne sidła”, a Szymona Hołownię uważa za jednego ze zdolniejszych polityków. Przewiduje również, że gdy umrze, wkrótce „będą go świętym ogłaszać”. Wyznał, że dobrze się stało, iż nie został prezydentem na drugą kadencję, bo mogłoby się to skończyć tragicznie.
Byłem tak wypalony przez tyle lat walki, że nie przeżyłbym kolejnych lat prezydentury. Naród uratował mi życie, nie wybierając mnie drugi raz na prezydenta – powiedział Wałęsa. (Rzeczpospolita)
Oceń artykuł