Oceń
„W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami, złożyłem dziś rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej”, napisał Jacek Żalek. Co?
„Dla dobra toczącego się postępowania, w związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami, godzącymi w moje dobre imię oraz wizerunek Zjednoczonej Prawicy, złożyłem dziś rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej do czasu wyjaśnienia sprawy”, napisał Jacek Żalek. Ma to sens? Nie, raczej nie. Myślimy, że bardziej logiczny jest stan rzeczy, w którym albo informacje są prawdziwe, albo Jacek Żalek nie podał się do dymisji. Zdanie w obecnej formie zdaje się kompletnie nielogiczne. Ale nie zawsze o to chodzi, żeby wszystko miało sens.
Jestem przekonany, że wszelkie wątpliwości zostaną wyjaśnione przez powołane do tego organy państwa, a moje dobre imię zostanie oczyszczone. Jednocześnie kategorycznie stwierdzam, że nigdy, w żaden sposób, nie formułowałem oskarżeń pod adresem Partii Republikańskiej
- pisze dalej Żalek.
Afera w NCBiR
W dymisji Jacka Żalka chodzi o dotacje przyznane w ramach konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Jak podaje Radio ZET i portal radiozet.pl, pierwsza dotacja w wysokości 55 mln zł została przyznana firmie o kapitale 5 tys. zł założonej 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków. Zarazem wniosek otrzymał niską ocenę, najniższą możliwą dopuszczającą do finansowania.
Druga dotacja w wysokości 123 mln zł została przyznana spółce przynoszącej straty. Posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba przeprowadzili kontrolę poselską w NCBiR i poinformowali, że wstrzymano wypłatę środków dla tych dwóch spółek. Wykryli także, że firmy powiązane są z Partią Republikańską, czyli ugrupowaniem Jacka Żalka.
15 lutego resort funduszy poinformował, że NCBiR powiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczącego ewentualnych nieprawidłowości w wyborze spółek do dofinansowania w ramach projektu „Szybka ścieżka – Innowacje cyfrowe”. 22 lutego CBA rozpoczęło kontrolę w NCBiR.
Natomiast Onet twierdzi, że dotarł do zeznań, jakie złożyć miał wiceminister Żalek.
Wiceminister powołując się na stenogramy z nagrań, opisuje m.in., w jaki sposób Partia Republikańska miała zabezpieczyć się finansowo na wypadek przegranych wyborów parlamentarnych. Akcja ta miała zostać nazwana "Czarny węgiel"
- czytamy na Onecie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł