Oceń
Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego to zła wiadomość dla Konfederacji. Nagły spadek i wylądowanie pod progiem wyborczym było zaskoczeniem dla komitetu, a Janusz Korwin-Mikke wyczuł spisek. A może po prostu się przeliczył?
PKW nadal liczy głosy, a dni Korwina w Parlamencie Europejskim już są policzone. Konfederacja zapewne liczyła na wyższy wynik w wyborach. W ciągu kilku godzin, chociaż już cieszyli się z 6 procent, Braun, Godek, Liroy i Bosak wylądowali pod progiem wyborczym bez mandatów. Janusz Korwin-Mikke rwie włosy z głowy i podejrzewa spisek.
Polityk partii Wolność napisał na Facebooku, że „coś tu nie gra i wykrakał”. Nie dowierza w nagły spadek poparcia dla Konfederacji i sugeruje, by to sprawdzić. Zwrócił też uwagę, że podejrzenia o oszustwa przy wyborach to na świecie powszechne zjawisko.
Czy Państwowa Komisja Wyborcza oszukała Konfederację? Krzysztof Bosak podchodzi do tego na chłodno i zapowiedział, że komitet czeka teraz intensywna praca przed jesiennymi wyborami. Czekamy jeszcze na reakcję Grzegorza Brauna, ale nie trzeba być jasnowidzem Jackowskim, by ją przewidzieć.
Oceń artykuł