Oceń
Brakuje wam kabaretów na Polsacie? Spokojnie, zabawa dopiero się zaczyna. Janusz Korwin-Mikke zakłada nową partię. Podobno ma już 350 członków. Koledzy z Konfederacji zadławili się hot dogiem, gdy to usłyszeli?
Janusz Korwin-Mikke jest jak polityczny karaluch. Przetrwa wszystkie partyjne katastrofy, hekatomby i apokalipsy. Chociaż nie dostał się do Sejmu (zdobył niecałe 9939 głosów) i usunięto go z rady liderów Konfederacji, to zapewnia, że ma spore poparcie. W rozmowie z portalem Gazeta.pl potwierdził, że planuje złożenie wniosku o zarejestrowanie nowej partii politycznej. Konfederacja ze strachu szykuje już pieluchy?
Korwin zakłada nową partię. Konfederacja straci poparcie?
Korwin przekonuje, że ma około 350 chętnych do członkostwa w nowym ugrupowaniu. Nie wiadomo czy są to politycy Konfederacji. Nowa partia Korwina ma zostać zarejestrowana w ciągu kilku najbliższych dniach.
Czekałem, żeby sprawdzić, ile osób się do mnie zgłosi. Zgłosiło się paręset. To ludzie, którzy podpisali zgłoszenie, że zobowiązują się wstąpić do partii i będą płacili składki. Zostały zadane bardzo konkretne pytania -
mówi Korwin w rozmowie z Gazeta.pl.
Wyznawcy Korwina pod nowym szyldem podobno chcą wystartować w następnych wyborach jako komitet wyborczy wyborców. Nowa partia Korwina ma przede wszystkim skupić się na kwestiach unijnych. Znając Mikkego to można spodziewać się wypowiedzi o tym jak niektóre zbrodnie są miękkie, twarde lub al dente.
Korwin i Braun w duecie? Konfederacja płaci podatek od Janusza
Korwin wyciągnie polityków z Konfederacji? W jednym z ostatnich wywiadów wąsaty członek Konfederacji Grzegorz Braun nazwał Korwina „chlubą Polski” i wychwalał go pod niebiosa. Sam Korwin podkreśla, że nie zależy mu na wygrywaniu wyborów, ale na startowaniu i mówieniu prawdy.
Korwin po wyborach stwierdził, że Konfederacja przegrała, bo było go za mało w mediach. Przy okazji znów zaapelował o odebranie kobietom praw wyborczych. Zagroził też Mentzenowi i bosakowi sądem partyjnym za blokowanie jego wypowiedzi. Zamierza „nadal zmieniać kraj i cywilizację”, a w partii jest „guru logicznym”. Z Konfederacji nie odejdzie, bo ludzie mają do niego zaufanie.
Wynik wyborów dla mnie dowód, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu. Kobiety są miłe i sympatyczne, a polityka jest domeną mężczyzn, czasem trzeba zabić, polować. Musi dowodzić mężczyzna. Gdyby kobiety leciały samolotem, to w razie awarii nie domagałyby się władzy nad wolantem
- powiedział Korwin.
A może tym razem to żona powinna dać Januszowi klapsa?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku
Oceń artykuł
Tu się dzieje
