Oceń
Obchody 4 czerwca to okazja dla takich polityków jak Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, by powspominać i przy okazji wbić szpilę obecnemu rządowi. Podkreślali, że to właśnie tego dnia w 1989 roku odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory w historii kraju po II wojnie światowej. Jednak czy Polska jest rzeczywiście wolna i bezpieczna? Krystyna Pawłowicz na pewno tak nie uważa.
Podczas obchodów 4 czerwca Lech Wałęsa „rozgrzeszył” osoby, które oskarżają go o współpracę z SB. Mówił również jak wiele zrobił dla kraju. Krystyna Pawłowicz nie ma jednak zamiaru go oklaskiwać. Przypuściła na niego ostry atak w mediach społecznościowych.
Zagrożenie dla Polski
Przypomniała, że 4 czerwca to również rocznica obalenia rząd premiera Jana Olszewskiego. Podkreśliła, że odpowiedzialni są za to m.in. Donald Tusk. Przy okazji ostrzegła, że Lech Wałęsa oraz George Soros chcą „obalić Polskę”, a były prezydent straszy wojną domową.
W podobnym tonie atakuje Wałęsę również „Super Expres”, przypominając sprawę ustawy lustracyjnej i „nocną zmianę” z 4 na 5 czerwca 1992 roku. Ogłoszono wówczas, że nazwiska kilkudziesięciu polityków, w tym Lech Wałęsa, znaleziono w archiwach jako tajnych współpracowników. Wałęsa postanowił działać i nie zatrzymał się na obaleniu ustroju komunistycznego. Idąc za ciosem, obalił również rząd premiera Jana Olszewskiego.
Oceń artykuł