Oceń
Posłowie złożyli swoje oświadczenia majątkowe, a opinia publiczna ma szansę zobaczyć, ile zarabiają pełniąc funkcje publiczne. Krystyna Pawłowicz w swojej deklaracji jest sobą - tradycyjnie nie było "normalnie".
Ile zarabia Krystyna Pawłowicz? Profesor, posłanka PiS, emerytka, liczyć może na całkiem konkretne wpływy, nie może też narzekać na brak finansowego zabezpieczenia.
W swoim oświadczeniu majątkowym polityczka przyznała, że wiedzie jej się dużo lepiej, niż większości Polaków. Już emerytura przyprawić może o zawrót głowy - co miesiąc na konto Pawłowicz wpływa z tego tytułu 4 514 złotych. A to przecież nie koniec.
Zarobki Krystyny Pawłowicz. Nie może narzekać
Za każdy dzień pracy - udział w posiedzeniach - w KRS, posłanka dostała 650 złotych. Do tego dochodzi 8 221 złotych za działalność w sądzie w Ostrołęce, oraz dieta i uposażenie poselskie w łącznej kwocie 147 941,06 złotych (ok. 12,3 tys,. zł. miesięcznie).
Ponadto Krystyna Pawłowicz ma na swoim koncie 70 tysięcy złotych oszczędności. Podzieliła się też informacją o środkach w innych walutach. I tak cieszy się z 2034 dolarów amerykańskich, 100 euro, 42 franków szwajcarskich i... 13 dolarów kanadyjskich. Te ostatnie przeliczyć możemy na szaloną kwotę 36 złotych!
Pawłowicz: nie mam domu
W rubryczce, w której posłowie pytani są o posiadane nieruchomości, Pawłowicz oznajmiła, że "nie ma domu". Bezdomna posłanka jest jednak w posiadaniu dwóch mieszkań o łącznej wartości blisko 800 tysięcy złotych. Z wynajmu jednego z nich, na jej konto wpłynąć miało w 2018 roku prawie 12 tysięcy złotych.
To dalej nie wszystko, bo Pawłowicz ma jeszcze 100 tysięcy złotych. W co je zainwestowała? W gadżety, a właściwie w "mienie ruchome" opisane jako "metale przemysłowe ulokowane w depozycie".
Oceń artykuł