Oceń
Lech Wałęsa kiedyś był w niezłej formie. Nie straszna mu była brama stoczni w Gdańsku, a przez płot skakał jak kangur. Miał też tyle krzepy, że jak twierdzi, sam obalił komunizm. Teraz były prezydent kojarzy się raczej z nadwagą i brzuchem jak balon. Postanowił jednak wziąć się za siebie i zaczął odchudzanie.
Podejrzewamy, że Lech Wałęsa nigdy nie śpi, bo wrzuca treści do mediów społecznościowych równie często co Krystyna Pawłowicz. Polskie portale donoszą, że zgodził się na współpracę z dietetykiem i tak jak się możecie spodziewać, oczywiście pochwalił się w internecie jak próbuje schudnąć i opublikował m.in. zdjęcie w nietypowym skafandrze.
Jak podaje „Super Express”, 76-letni Wałęsa walczy o formę w sanatorium w Świeradowie Zdroju, gdzie codziennie udaje się na wyczerpujący spacer po górach i przestrzega drakońskiej diety. Po posiłku leżakuje w specjalnym kombinezonie do masażu redukującego obrzęd nóg. Na jednym ze zdjęć widać też jak gra na „leśnych cymbałach”.
Dieta cud?
Konsultant krajowy do spraw balneologii dr Robert Szafkowski powiedział SE.pl, że Wałęsa podczas turnusu może schudnąć nawet 7 kilogramów. Jego zdaniem odpowiednio dobrane zabiegi, ćwiczenia na świeżym powietrzu i niskokaloryczna dieta mogą zdziałać cuda.
Nie wiemy jeszcze co dokładnie je były prezydent i z jakich zabiegów korzysta. Jednak znając polskie portale plotkarskie, na pewno wkrótce ktoś doniesie o szczegółach odchudzania Wałęsy i zostaną ujawnione jego medyczne teczki.
Oceń artykuł