Oceń
Patryk Vega opublikował w czwartek fragment filmu "Polityka". Zasugerował, że Bartłomieja Misiewicza i Antoniego Macierewicza łączyła nie tylko praca, ale też romans. Jest pierwszy ostry komentarz na ten temat.
Film "Polityka" Patryka Vegi może mocno namieszać. Reżyser, który przyciąga do kin miliony widzów, a zasłynął głównie pokazywaniem patologii, wziął się za polityków i co chwila ujawnia kolejne smaczki.
Pokazał już swoją wrzeszczącą Krystynę Pawłowicz (posłanka po obejrzeniu fragmentu filmu była z siebie dumna) i rozprawiającego o "Polakach za*jących za miskę ryżu" Mateusza Morawieckiego. Wiemy, jacy aktorzy pojawią się na ekranie, kto wcielił się w Jarosława Kaczyńskiego, kto w uduchowionego i opływającego w auta od bezdomnego Tadeusza Rydzyka, a w czwartek dostaliśmy naprawdę ostrą dawkę.
Macierewicz głaszcze Misiewicza
Janusz Chabior i Antoni Królikowski wcielili się najnowszym filmie Vegi w jedne z najbardziej kontrowersyjnych, a przy okazji zakochanych w sobie postaci polskiej polityki. Antoni Macierewicz i Bartłomiej Misiewicz długo nie schodzili z języków, aż ten drugi trafił za kratki.
Miesiącami sporo mówiło się o tajemniczym awansie aptekarza na rzecznika MON, a niektórzy sugerowali, że między "Misiem" i "Alojzym" musiało być coś więcej niż nić porozumienia i zwykłe kontakty szef-podwładny.
Vega zapewnia, że wszystko co w filmie pokazuje, poparte jest szczegółowym riserczem. Czy to prawda więc, że Misiewicz i Macierewicz mieli romans?
Romans Alojzego i Misia to prawda?
Żaden z panów jak na razie do rewelacji Vegi się nie odniósł. Zrobił to kolega Antoniego Macierewicza, jego były podwładny, dawny wiceszef MON Bartosz Kownacki. Zapewnił, że Macierewicz jest "stuprocentowym mężczyzną", bo ma wieloletnią partnerkę i potomstwo. Tak jakby gej mężczyzną być nie mógł.
Bardzo dobrze znam pana ministra Antoniego Macierewicza. Ma żonę, córkę, to stuprocentowy facet. To wszystko to przejaw frustracji pana Vegi i jego kosmatych myśli - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Co ciekawe, Kownacki rzekomemu romansowi nie zaprzeczył. Zaproponował, by wyciągać smaczki nie tylko PiS, ale też innych frakcji. Całkiem tak, jakby mówiąc o "brudach", właśnie potwierdził erotyczną relację mężczyzn.
To obrzydliwe i prymitywne, co robi pan Patryk Vega. Ten człowiek mieni się reżyserem?! Skoro jest tak obiektywny to mam nadzieję, że pokaże w filmie jurnego Stefana czy polityków wciągających nosem - denerwował się w rozmowie z "Super Expressem".
Vega zapowiada więcej romansów
Patryk Vega z rozmysłem przygotowuje publiczność do premiery nowego filmu. Doskonale wie, że zdradzając kolejne szczegóły i znane nazwiska, przyciągnie do kin tłumy. Co ciekawe, reżyser już wcześniej zapowiadał wątki homoseksualne i romanse. W sumie, w produkcji pojawić się mają trzy wątki erotyczne, w tym jeden heteroseksualny. Co więc jeszcze czeka na nas w "Polityce"?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
