Oceń
Jacek Kurski odszedł, jest nowy prezes TVP… ale wszystko zostało po staremu? Telewizja Publiczna dostanie dotację w wysokości ponad 700 mln złotych. Teraz już wiemy dlaczego nie ma kabaretów na Dwójce...
Czy leci z nami pilot? Halo, tu Polska, spadam! – to zapewne powiedziałaby Polska, gdyby umiała mówić. Kolejne decyzje i pomysły PiS to już wirtuozeria tragikomizmu. Nie dość, że chcą opodatkować fruktozę, jeszcze dadzą TVP kolejne dotacje. Kryzys? Inflacja? Chromolić biedę, 750 mln na państwową telewizję się znajdzie! Spokojnie, Polacy znów zapłacą, jeszcze mają trochę kasy!
Pieniądze dla TVP. PiS szaleje przed wyborami
Gdy Polacy oglądali mecz Polska-Argentyna, podczas posiedzenia komisji finansów publicznych PiS przegłosowało poprawkę do budżetu. I strzeliło Polakom gola. Poprawka pozwala wypłacić z tytułu utraconych wpływów abonamentowych nie 1,995 miliarda, a 2,7 miliarda złotych.
Pierwszy raz dodatkowe dwa miliardy trafiły do TVP w 2020 roku. To jednak nie wystarczyło W kolejnych latach taka suma również trafiała do publicznej telewizji. Co więcej, dodatkowe pieniądze dla TVP popłyną mimo podwyżki abonamentu RTV o 10 proc.
Poprawka art. 8 ustawy budżetowej sprawi, że w 2023 roku TVP będzie mogła dostać 700 milionów złotych więcej niż do tej pory. Minister finansów zostanie upoważniony do "przekazania, na wniosek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jednostkom publicznej radiofonii i telewizji skarbowych papierów wartościowych jako rekompensaty z tytułu utraconych w roku 2023 wpływów z opłat abonamentowych" – podaje Polsat News.
Premier Mateusz Morawiecki wyjaśnił dlaczego trzeba zasilać TVP takimi dotacjami. Okazuje się, że "media publiczne są potrzebne, aby informować wszystkich obywateli o różnych wydarzeniach".
Teraz już wiemy dlaczego nie ma kabaretów na Dwójce. Politycy robili im za dużą konkurencję.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
