Oceń
Niemka Ursula von der Leyen została nową przewodniczącą Komisji Europejskiej. W niedawnej przeszłości ostro krytykowała działania PiS, teraz partia ją popiera. O czymś zapomnieli?
Świat się kończy, czy tylko staje na głowie? Politycy PiS zaczęli właśnie domagać się, by w jakiś sposób rządziła nimi... Niemka. Poparli bowiem kandydaturę Ursuli von der Leyen na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej. A to oznacza, że albo mają krótką pamięć, albo bliżej nieokreślone zaburzenia.
Jak bowiem wytłumaczyć fakt, że wszystko co niemieckie, z Niemcami na czele, uznają za największe zagrożenie dla Polaków i Polski, a jednocześnie krzyczą głośno, że Niemka jest najlepsza? I czy już zapomnieli, że dokładnie ta sama osoba niedawno ostro krytykowała ich politykę?
PiS ma demencję
Ursula von der Leyen od sześciu lat pełni funkcję ministra obrony narodowej w Niemczech. Jest jedną z najbliższych współpracownic znienawidzonej przez PiS Angeli Merkel, a w 2017 roku głośno krytykowała to, co poczyna obecna polska władza.
Gdy w Polsce trwały protesty przeciw łamaniu przez PiS demokracji, von der Leyen mówiła: Zdrowy, demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce trzeba wspierać.
Co się stało politykom PiS? Choć to nieprawdopodobne, zdaje się, że mają większego wroga niż Niemców. Frans Timmermans jest dla nich takim postrachem, że ci okropni sąsiedzi zza zachodniej granicy, nawet ci, którzy szczególnie ich nie lubią, stają się przyjaciółmi.
Oceń artykuł