Oceń
PiS kontra pornografia w internecie. Już 13 czerwca odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy. Dostawcy internetu, zgodnie z prawem, będą musieli gromadzić dane osobowe i blokować treści pornograficzne.
PiS rozpoczyna walkę z treściami porno w internecie. Jak podaje Radio ZET, już 13 czerwca odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy. Jeśli pomysł ekipy Kaczyńskiego wejdzie w życie, dostawcy internetu w Polsce dostaną nowe obowiązki. Przed Sejmem projekt uzasadni minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Porno ustawa PiS. Pierwsze czytanie w Sejmie
Rządowy projekt ustawy o "ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie" ma zmusić ustawowo dostawców internetu m.in. do wprowadzenia narzędzi ograniczających dostęp do treści pornograficznych w sieci. Co ważne, odbiorcy internetu mają korzystać z nich za darmo. Koszty implementacji narzędzi muszą ponieść dostawcy internetu.
Operatorzy internetu będą musieli gromadzić dane osobowe, których będą używały blokady treści pornograficznych w sieci. Jeśli ktoś zechce wyłączyć blokadę, zostanie przeprowadzona autoryzacja abonenta (osobiste stawiennictwo w siedzibie, albo oświadczenie woli - przesłanie dokumentu). Jak dodaje Radio ZET, „operatorzy w myśl ustawy mieliby raportować o zainteresowaniu usługą i dostarczyć analizę ministrowi cyfryzacji - w tych raportach danych osobowych ma już nie być”.
W uzasadnieniu projektu czytamy, że dzieci (małoletni) coraz częściej stykają się z pornografią i jest to w Polsce "duży problem", zwłaszcza wśród chłopców. "Badania wykazują, że osoby małoletnie oglądają materiały pornograficzne regularnie, wskazując jednocześnie, że dostęp do pornografii jest w Polsce zbyt łatwy" – czytamy
- podaje Radio ZET.
PiS uważa, że blokada pornografii w internecie jest konieczna, bo stała się społecznym problemem. Ustawa ma zredukować niekontrolowane zachowania dzieci w internecie. PiS chce wprowadzić także definicję pornografii proponując uniwersalny zapis: "rzeczywiste lub symulowane zachowania o seksualnym charakterze".
Treści pornograficzne, w przeważającej części dostępne bezpłatnie w internecie, są wymieniane jako jeden z głównych czynników przyczyniających się do destabilizacji psychiki i zdrowia małoletnich. [...] Dla wielu małoletnich pornografia pozostaje jednym ze źródeł informacji o seksualności człowieka, co w połączeniu z brakiem należytego nadzoru nad korzystaniem z internetu przez dzieci może skutkować zachwianym postrzeganiem seksualności i ról płciowych w okresie dojrzewania i utrwaleniem potencjalnie patologicznych poglądów po wejściu w dorosłość
- czytamy w uzasadnieniu projektu.
Ustawa miałaby wejść w życie już 1 września 2023 roku, czyli w pierwszy dzień roku szkolnego 2023/24.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku
Oceń artykuł
Tu się dzieje
