Oceń
Tuż przed wielkim protestem nauczycieli, kolejny polityk PiS zabiera głos w sprawie ich zarobków. Radny z Olsztyna Dariusz Rudnik radzi belfrom, by poszukali innej pracy.
Nauczyciele zarabiają za mało - potwierdzają to nawet premier Mateusz Morawiecki i minister edukacji Anna Zalewska. Niestety, choć politycy wiedzą o trudnej sytuacji, pieniądze na edukację i podwyżki dozują bardzo oszczędnie.
To oczywiście nie podoba się nauczycielom, którzy na początek kwietnia zapowiadają wielki protest. Politykom PiS nie podoba się z kolei, że ktoś w ogóle myśli o strajkowaniu.
Radny PiS do nauczycieli: zmieńcie pracę
Swoją dezaprobatę dla tego pomysłu wyraził właśnie kolejny działacz partii, radny z Olsztyna Dariusz Rudnik. Lokalny polityk twierdzi, że jeśli komuś nie podoba się to, ile zarabia, zawsze może się przekwalifikować.
Nauczyciele dyplomowani, którzy mają pensje dużo wyższe niż te, o których się tak teraz mówi, że są głodowe, wcale nie różnią się od innych grup zawodowych. Urzędnicy pracują za dużo mniejsze pieniądze, a ich pensum pracy jest wielokrotnie wyższe niż pensum nauczycieli. - powiedział. - Jeśli nauczyciele uważają, że zarabiają tak źle, to sytuacja na rynku nie jest wcale taka zła. Można znaleźć inną pracę, która jest lepiej płatna - dodał na antenie Radio Olsztyn.
To nie pierwszy szokujący komentarz działaczy PiS. Wcześniej Marek Suski stwierdził, że nauczyciele nie mają na co narzekać, bo zarabiają niemal tak samo dobrze jak posłowie. Krzysztof Szczerski zasugerował natomiast, by zamiast kłócić się o podwyżki, nauczyciele płodzili dzieci - wszak oni też mogą pobierać 500 plus.
Złota rada prezydenta Komorowskiego: "Znaleźć inną pracę, wziąć kredyt"
Radny PiS z Olsztyna nie jest pierwszym, który na problemy finansowe proponuje Polakom zmianę pracy. Swego czasu, w 2015 roku, ówczesny prezydent Bronisław Komorowski miał dla młodych obywateli bardzo podobne rady.
Zapytany o to, jak kupić mieszkanie zarabiając 2 tysiące złotych wypalił: "Znaleźć inną pracę!".
Znaleźć inną. Wziąć kredyt. Mieć pracę. Wiesz, że w Polsce spada bezrobocie? A w Anglii idzie w górę - mówił.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
