Oceń
Mamy wspaniałe informacje dla wszystkich, którzy pragną, aby Donald Tusk i Jarosław Kaczyński wpadli sobie głęboko w objęcia i wybaczyli sobie wszystkie grzechy. Coraz bliżej bowiem jest do debaty pomiędzy liderami swoich partii.
Ta dwójka nigdy nie przestanie przyprawiać nas o szybsze bicie serca. Z jednej strony popularny chadek, z twarzą wyrzeźbioną z marmuru, z drugiej – kochany starszy pan, który zawsze odpowie „dzień dobry”. Doprawdy dwie najukochańsze osoby w polskiej polityce. Teraz dążą do spotkania.
Donald Tusk nie jest być może powszechnie znany jako milusiński, kochany misiaczek, ale zaczął już pracować na ten wizerunek. Ostatnio odniósł się do słów prezesa Kaczyńskiego mówiąc, że będzie „czuły i delikatny”.
To była odpowiedź na pewną chłodną propozycję Kaczyńskiego i być może w ten sposób Tusk chce zmiękczyć serce szefa PiS. Prezes słynie wszak z tego, że jest z typu tych silnych i milczących mężczyzn. Czy pod tą twardą skorupą kryje się słodkie i miękkie nadzienie? Być może za niedługo się przekonamy.
„Amnestii obiecać nie mogę”
Propozycją, o której mowa, jest wspólna debata Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Lider PO napisał na Twitterze, że jest gotów na debatę i uspokoił prezesa PiS, który wyraził wcześniej swoje wątpliwości dotyczące tego pomysłu.
Jestem gotowy do debaty w dowolnym czasie i miejscu, panie prezesie. Będę czuły i delikatny, chociaż amnestii obiecać nie mogę
- napisał Tusk.
Jarosław Kaczyński w Radiu Wrocław wyraził swoje obawy. Szanowny Pan Prezes boi się, że Donald Tusk będzie obrzucał go wyzwiskami. Oj.
Jeśli nie będzie szedł tym tropem, którym idzie dotychczas, to tak. No ale jeżeli to będzie dyskusja na ten temat, ile lat będę siedział za to, że służyłem dobrze Polsce, to takiej dyskusji nie będę prowadził
- powiedział Kaczyński.
A więc możemy uspokoić pana prezesa! Debata będzie konkretna i merytoryczna, dzięki czemu będzie mógł wykazać się swoją wielką wiedzą dotyczącą otaczającej nas rzeczywistości!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
