Oceń
Raporty Ministerstwa Zdrowia każdego dnia informują o kolejnych kilkudziesięciu tysiącach zakażeń koronawirusem, jednak rząd zupełnie ignoruje ten fakt. Kilka dni temu szef resortu zdrowia Adam Niedzielski ogłosił kolejny "początek końca pandemii". Do słów tych odniósł się profesor Krzysztof Simon, przyznając, że takie działania to "typowo socjalistyczna propaganda".
Profesor Krzysztof Simon, który do niedawna doradzał premierowi w Radzie Medycznej, w ostrych słowach skomentował najnowsze doniesienia PiS o końcu pandemii. Lekarz przyznaje, że COVID-19 wcale nie odpuszcza, a wirus nadal jest groźny, szczególnie dla osób starszych, niezaszczepionych lub młodych z chorobami współistniejącymi.
Pandemiczna propaganda
Zdaniem prof. Simona na ogłaszanie końca pandemii jest o wiele za wcześnie, a działanie te ma tylko i wyłącznie charakter propagandowy. PiS najwyraźniej po raz kolejny rozgrywa polityczne szachy, narażając życie i zdrowie obywateli.
Uważam, że odtrąbienie końca epidemii w kraju, gdzie 40 proc. populacji nie przyjęło szczepionki i w którym tylko przez ostatnie pół roku ponieśliśmy jako kraj jedne z największych strat w ludziach w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców, to jest co najmniej nieuzasadnione. To niepotrzebna, taka typowo socjalistyczna propaganda - stwierdził.
Kierownik wrocławskiej Kliniki Chorób Zakaźnych ostrzega, że seniorzy, którzy lekceważą koronawirusa nadal ryzykują swoje życie i zdrowie, a wariant Omikron wcale nie będzie dla nich łagodniejszy.
Politycy za bardzo oglądają się na protesty antyszczepionkowców. W końcu to tylko krzykliwa mniejszość, a w obliczu epidemiologicznej katastrofy nie ma co się buntować. W innych krajach rządzący są zdeterminowani, a decyzje radykalne - podsumował.
Niestety, optymistyczne wieści dotyczące pandemii to tylko kolejna rozgrywka PiS. Rzeczywistość jest mniej kolorowa, a przed nami jeszcze miesiące, a może nawet lata walki z zarazą.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
