Oceń
Eksperci ostrzegają, że wywołany przez Białoruś kryzys migracyjny to tylko próba odwrócenia uwagi od Ukrainy. To właśnie tam za sprawą Władimira Putina może wybuchnąć nowy konflikt, znacznie gorszy od najazdu na Krym w 2014 roku. Informację o planowanym ataku potwierdziło również USA, ostrzegając polski rząd.
Według nieoficjalnych informacji Onetu "konflikt na granicy polsko-białoruskiej może okazać się tylko wstępem do rzeczywistych planów Kremla, którymi jest interwencja zbrojna na Ukrainie". To właśnie z takim ostrzeżeniem do Warszawy przyjechała dyrektor amerykańskiego wywiadu Avril Haines. Atak miałby nastąpić za kilka tygodni.
Urzędnicy zachodniego wywiadu mają coraz większe przekonanie, że rosyjski prezydent Władimir Putin chce przejąć kontrolę nad większym obszarem Ukrainy - twierdzi "New York Times".
Haines przekazała, że Rosja gromadzi przy ukraińskiej granicy duże siły wojskowe, o wiele liczniejsze niż przed zajęciem Krymu. Jak dodaje "Onet" amerykański wywiad nie wie jeszcze, czy decyzja o ataku została już podjęta przez Rosję, czy kraj będzie destabilizowany w inny sposób.
Putin chce wojny z Ukrainą
USA przygotowały już szereg sankcji w przypadku ataku Rosjan na Ukrainę. Przewidywane jest między innymi odcięcie rosyjskich banków i rosyjskiego systemu finansowego, a także zablokowanie Nord Stream 2. Zdaniem ekonomistów destabilizacja wschodu Ukrainy może przynieść Kremlowi spore korzyści finansowe, a także pomoże zwiększyć wpływy w Europie.
Rosja przeszła do fazy drugiej. Skoro przez ostatnie lata nie udało się sprowadzić Ukrainy w rosyjską strefę wpływów politycznych, finansowych czy kulturowych, to Kreml zrobi wszystko, aby utrudnić komunikację i zbliżenie Kijowa z Zachodem. Putin będzie chciał wykorzystać sytuację, by Rosja znów była zapraszana na spotkania trójstronne, na których coś może ugrać - przekazał w rozmowie z portalem money.pl dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Większość ekspertów przyznaje jednak, że regularna wojna Kremlowi zupełnie się nie opłaca, przez co konflikt będzie występował na poziomie lokalnym, prawdopodobnie w południowo-wschodniej części Ukrainy.
Oceń artykuł