Oceń
Bardzo nieprzyjemne informacje przekazali we wtorek badacze z laboratorium Genetycznego Gyncentrum w Sosnowcu. Wirus Delta jest w Polsce, odkryto nowe zakażenia. Grozi nam kolejna epidemia?
Wirus Delta to wybitnie niebezpieczna, podwójna mutacja koronawirusa SARS-COV-2, po raz pierwszy stwierdzona w Indiach. Już teraz stanowi ona ponad 90 procent wszystkich zakażeń odnotowanych w Wielkiej Brytanii, przez co rząd zdecydował, by odwlec znoszenie lockdownu.
Delta atakuje kolejne kraje, jest także i w Polsce. Niestety mutacja jest dużo bardziej zakaźna od wersji pierwotnej i bardziej niebezpieczna. U części zakażonych choroba może wyglądać jak zwykłe przeziębienie, przez co ludzie tracą czujność, a patogen roznosi się jeszcze szybciej.
Wirus Delta w Polsce
Badacze z Gyncentrum potwierdzili we wtorek kolejne 4 przypadki zakażeń – ale nie oznacza to, że jest ich tylko tyle. Liczba ta wynika jedynie z ilości próbek przekazanych im do badań. Zakażonych może być dużo więcej.
Wirusa Delta stwierdzono u trzech osób, w próbkach przekazanych z laboratorium przyszpitalnego w Oświęcimiu, a także u jednej osoby z Katowic.
Ministerstwo Zdrowia uspokaja: nie ma zagrożenia
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia ujawnia, ile w sumie zakażeń niebezpieczną mutacją potwierdzono dotąd w całej Polsce – to już 90 przypadków. Rzecznik resortu zapewnia przy tym, że nie ma czego się bać – sytuacja jest opanowana.
Przypomnę, że pierwszy przypadek potwierdzony w Polsce to było mniej więcej półtora miesiąca temu i od tego czasu przez 45 dni mamy 90 przypadków - to nie jest znacząca transmisja
– powiedział Wojciech Andrusiewicz.
Zapewnił też, że Polacy nie muszą obawiać się zakażenia na wakacjach, bo Ministerstwo Zdrowia we współpracy z sanepidem wyłapuje wszystkich potencjalnych zakażonych.
My stawiamy na sekwencjonowanie genomu wirusa i szybkie działanie stacji sanitarno-epidemiologicznych
– powiedział Wojciech Andrusiewicz. Uspokoił was?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
