Oceń
Podobno w medycynie są dwa uda… albo się uda albo nie uda. W tym wypadku bardzo się nie udało. Chirurg Aleksander B. popełnił błąd podczas operacji nerki i wyciął pacjentowi nie ten organ. Zapadł prawomocny wyrok w sprawie.
Żeby chorować w Polsce, trzeba mieć niezłe zdrowie. To kolejny przypadek, gdy lekarz się pomylił. 60-letni chirurg Aleksander B. w sierpniu 2015 roku podjął się operacji pana Mirosława. Nowotwór niszczył nerkę i konieczne było jej usunięcie (zabieg nefrektomii). Jak podaje „Fakt”, lekarz zabrał się za wycinanie prawej nerki, ale gdyby zajrzał do dokumentacji lub chociażby przeprowadził obowiązkowe usg, uniknąłby dramatu na stole operacyjnym.
Nas najbardziej niepokoi to, że w śledztwie nie dostrzeżono tego, że nie tylko pan doktor powinien być łączony z tym zdarzeniem. To zdarzenie odbyło się w toku ogromnego, organizacyjnego natłoku procedur, ludzi, zespołu operacyjnego, zespołu anestezjologicznego, ordynatora, kierownictwa. A tutaj jest dzisiaj tylko jeden człowiek - powiedziała obrończyni lekarza. ( tvn24.pl)
Błąd lekarski
Fakt.pl przywołuje tłumaczenie lekarza, który zeznał, że nie sprawdził dokumentacji, ponieważ była w zamkniętym pomieszczeniu, do którego nie miał dostępu. Finalnie został zwolniony dyscyplinarnie z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu, ale i tak prowadzi prywatną praktykę lekarską. Sąd nie pozbawił go prawa wykonywania zawodu, a jedynie skazał go na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Miał też zapłacić 100 tys. złotych zadośćuczynienia.
Obrońca lekarza zaskarżył wyrok. Jak podaje fakt.pl, 24 października sąd podjął decyzję i wyrok został zmieniony… zamiast 3 lat w zawieszeniu wymierzono 2. Tymczasem pacjent zawarł ugodę ze szpitalem i otrzymał rekompensatę finansową, a lekarz ma zapłacić jedynie 20 tys. złotych.
Jak pisze wyborcza.pl, Mecenas Emilia Mądrecka twierdzi, że błąd nastąpił z powodu braku procedur w szpitalu, źle zorganizowanej pracy oddziału i nadmiernego przeciążenia personelu medycznego
Pan Mirosław wciąż cierpi na chorobę nowotworową. Jego rokowania są niepewne chociaż z drugiej nerki usunięto guz.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
