Bosak kontra prawa zwierząt w Polsce. Broni hodowli norek na futra

Krzysztof Bosak popiera zabijanie zwierząt. Czy ktoś jeszcze popiera Bosaka?

Oceń

Krzysztof Bosak kontra prawa zwierząt. Skrytykował wielokrotnie nadchodzące zmiany prawne, które che wprowadzić PiS, by chronić zwierzęta i usprawiedliwiał zabijanie zwierząt w rzeźniach. Pomimo krytyki, nie ma dość. Teraz napisał, że zwierzęta w klatkach nie cierpią i popiera ich zabijanie gazem. Z takimi poglądami szybko pójdzie na bosaka...

Krzysztof Bosak zapewne kocha zwierzęta… szczególnie na talerzu. Nieoficjalny lider Konfederacji walczy już nie tylko z lewakami i LGBT, ale także wziął na celownik prawa zwierząt. Czy zwierzęta cierpią w klatkach? Zdaniem Bosaka, żadnej męki nie ma. Co więcej, hodowanie i zabijanie zwierząt jest zgodne z prawem natury i bożym zamysłem.

Krzysztof Bosak kontra prawa zwierząt w Polsce

Stwierdzenie, że życie zwierząt w klatce jest nieustanną męką jest dogmatem wiary lewicowej i zarazem kłamstwem – napisał Bosak na Twitterze.

Jego wypowiedź wywoła burzę w mediach społecznościowych. Zdenerwowały się też takie osoby jak Marcin Różal Różalski i Marek Jakubiak. Polityk zasugerował, by sam zamknął się w klatce i był tam szczęśliwy. Zawodnik MMA napisał, że "rzygać mu się chce".

PiS i piątka dla zwierząt

Przypominamy, że PiS oraz Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości chcą zmian w przepisach, by lepiej chronić prawa zwierząt. Rozporządzenie zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, kontrole w schroniskach i ograniczenie uboju rytualnego.

Bosak od razu wkroczył do akcji w mediach zaczął krytykować pomysł PiS. Stwierdził, że PiS chce zniszczyć polskie hodowle pod pretekstem ekonomicznym, a popyt zostanie obsłużony w innych państwach. W rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 przyznał nawet, że zagazowanie norek w hodowlach to humanitarna śmierć. Podkreślił, że zwierzę hodowlane ma służyć człowiekowi, a ich śmierć jest naturalnym etapem produkcji.

Zwierzę, które jest źle traktowane, nie będzie miało ładnego futra i nie będzie się rozmnażać. W każdej hodowli, w której są setki tysięcy egzemplarzy, znajdą się okaleczone zwierzęta, które z jakiegoś powodu okazały się agresywne albo ich sąsiedzi w klatce je poranili – powiedział Bosak w „Onet Rano”.