Oceń
Lato, słońce, plaża i ciepła woda - ach jak gorąco. Oskarżony o krycie gwałtów na dzieciach kardynał Stanisław Dziwisz używa sobie lata. Pojechał do Chorwacji i został przyłapany... za rękę z innym mężczyzną.
Watykan śledzi polskich biskupów, którzy przez lata ukrywali, że ich koledzy w sutannach gwałcą małe dzieci, a Polski kościół nic sobie z tego nie robi. Toczy się śledztwo w sprawie najbliższego współpracownika Jana Pawła II, który miał zawzięcie tuszować pedofilię wśród księży, a ten używa sobie na rajskich wakacjach.
Kardynał Stanisław Dziwisz został przyłapany w wakacyjnym kurorcie w Chorwacji. Skompromitowany duchowny wyjechał do malowniczego miasteczka Klek nad Adriatykiem, gdzie dogadza sobie na słońcu i tapla w ciepłej wodzie. Oczywiście nie pojechał sam.
Kardynał Dziwisz spaceruje po plaży za rękę z innym księdzem
Do miasteczka Klek w Chorwacji razem z kardynałem Dziwiszem pojechali jego najbliżsi współpracownicy, ba, ponoć zabrali ze sobą nawet prywatnego kucharza, by czasem nie skazić podniebień słabym, miejscowym jedzeniem. Polskie księżowskie brzuchy trzeba zapełniać godnie.
O tym, że kard. Dziwisz zrobił sobie gorące wakacje, informuje "Fakt". Na łamach dziennika ukazały się zdjęcia, jak półnagi duchowny po kolana zanurzony w wodzie, spaceruje pod rękę z innym półnagim mężczyzną. Kardynałowi towarzyszy też kolejny, czule oplatający go ramieniem. Gdy dotarli już na plażę, jeden z towarzyszy przykrył zgrzane słońcem plecy Dziwisza ręcznikiem. Brakuje tylko scenki, w której pieczołowicie smaruje je kremem z filtrem.
Oceń artykuł

