Oceń
Pandemia koronawirusa to dla jednych finansowa katastrofa, dla innych wielki biznes. Kto zarabia? Grabarze. Wszak trup ściele się gęsto, a ktoś musi zwłoki pochować.
Niektórzy polscy grabarze postanowili dorobić się nie tylko na tradycyjnym - a teraz mocno wzmożonym - kopaniu dołów. Choć ich usługi i tak do najtańszych nie należą, teraz jeszcze bardziej podrożały. Umieramy i płacimy ekstra, to i to przez COVID.
Grabarze zarabiają na pandemii. Gigantyczne dopłaty za COVID
Wedle opublikowanych w ostatnich dniach danych, liczba zgonów w październiku i listopadzie przebiła średnią już o 100 procent i ciągle rośnie. Tylko z powodu COVID-19 w ostatnich dniach niemal codziennie umiera nawet ponad 600 osób. Wiele jest też zgonów bez podanej przyczyny - Polacy masowo umierają w domach, bo przez zapchaną służbę zdrowia, nie zdążyli dostać się do szpitala.
Gigantyczne koszty za śmierć z powodu COVID-19 ponoszą dziś mieszkańcy Warszawy. Miejskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych (MPUK) kasuje ponad 2 tysiące złotych tylko za to, że nieboszczyk był zakażony koronawirusem. A pozostają jeszcze przecież tradycyjne opłaty.
Jak donosi wp.pl - ceny przekazała im rodzina zmarłego 40-latka - MPUK zażądało między innymi dodatkowych 114 złotych za worek na zwłoki. I jest to najniższy z dodatkowych kosztów. Choć i tak zawsze wożą ciała na cmentarz, teraz za nieboszczyka z COVID-19 mieli policzyć sobie dodatkowych 800 złotych. Jeszcze więcej zażyczyli sobie za dezynfekcję karawanu po pogrzebie - aż 1180 złotych!
Grabarze cwaniacy zdzierają pieniądze z ludzi?
Każda rodzina, która straci bliską osobę, może liczyć na zasiłek pogrzebowy z ZUS w wysokości 4000 złotych. Problem w tym, że ponad połowa idzie na opłaty covidowe, a kwota zasiłku jest identyczna dla każdego nieboszczyka.
Pytanie, skąd tak kosmiczne opłaty za śmierć z powodu COVID-19? Według Anny Piekut z MPUK, to realne koszty dodatkowych usług, a wszystkiemu winne jest rozporządzenie ministra zdrowia o postępowaniu ze szczątkami ofiar pandemii. W nim znalazły się między innymi zapisy o dezynfekcji, podwójnym worku na zwłoki czy zabezpieczeniu osób transportujących ciało w specjalne kombinezony i maski. Tylko za środki ochronne dla pracowników MPUK ma liczyć sobie 520 złotych.
Oceń artykuł