Oceń
Katastrofa ekologiczna w Odrze! Tysiące śniętych ryb wypływa z rzeki dosłownie MASOWO. Wygląda na to, że wody zostały w okropny sposób zatrute. Przerażenie ekologów nie zna granic.
Sytuacja w okolicach Odry wygląda bardzo nieciekawie. Z rzeki wyłowiono tony śniętych ryb. Polski Związek Wędkarki w Zielonej Górze kategorycznie odradza łowienie i konsumowanie ryb, a wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu publikuje niepokojące wyniki próbek badań. Sprawę wyjaśniają śledczy m.in. z Oławy.
Katastrofa ekologiczna w wodach Odry
Wygląda na to, że doszło do krytycznego zatrucia wód! Katastrofy na taką skalę te tereny nie obserwowały od bardzo dawna. Pierwsze sygnały o tonach śniętych ryb na Dolnym Śląsku pojawiły się pod koniec lipca, ale teraz sytuacja widocznie się pogorszyła.
Woda na pewno została zatruta, jednak nie u nas. Przypłynęło to z góry, czyli od strony Opola. Prawdopodobnie zatrucie ma miejsce na wysokości Kędzierzyna-Koźla
- mówił w lipcu w rozmowie z RMF FM Andrzej Świętach, prezes wrocławskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Jak twierdzą specjaliści, nie ma absolutnie żadnej opcji by w sposób naturalny doszło do śnięcia ryb na tak szeroką skalę. Niestety, mieszkańcy zauważają, że dzikie zwierzęta z tej okolicy wyławiają martwe ryby z wody i przenoszą je na brzeg. To może tylko rozszerzyć trwający dramat.
W związku z zatruciem rzeki Odry nieznaną substancją i masowym śnięciu ryb zaleca się unikanie wędkowania na Odrze i absolutnie niekonsumowania złowionych ryb. Zalecamy również kołom PZW odwołanie zawodów wędkarskich zaplanowanych na rzece Odra w najbliższym weekendzie do czasu wyników badania wody
- taki komunikat wydał zarząd okręgu Zielona Góra Polskiego Związku Wędkarstwa.
Miejmy nadzieję, że dramat uda się jeszcze okiełznać.
Sytuacja w okolicach Odry wygląda bardzo nieciekawie. Z rzeki wyłowiono tony śniętych ryb. Polski Związek Wędkarki w Zielonej Górze kategorycznie odradza łowienie i konsumowanie ryb, a wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu publikuje niepokojące wyniki próbek badań. Sprawę wyjaśniają śledczy m.in. z Oławy.
Wygląda na to, że doszło do krytycznego zatrucia wód! Katastrofy na taką skalę te tereny nie obserwowały od bardzo dawna. Pierwsze sygnały o tonach śniętych ryb na Dolnym Śląsku pojawiły się pod koniec lipca, ale teraz sytuacja widocznie się pogorszyła.
Woda na pewno została zatruta, jednak nie u nas. Przypłynęło to z góry, czyli od strony Opola. Prawdopodobnie zatrucie ma miejsce na wysokości Kędzierzyna-Koźla
- mówił w lipcu w rozmowie z RMF FM Andrzej Świętach, prezes wrocławskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Oceń artykuł