Oceń
Tadeusz Rydzyk porzuci swe wielkie dzieło i przejdzie na emeryturę? W zakonie redemptorystów mają już dość - chcą go usunąć!
Tadeusz Rydzyk ma już 76 lat i z powodzeniem mógłby przejść na emeryturę. Jak jednak powszechnie wiadomo, ani myśli usuwać się w cień, zaprzestać gromadzenia pieniędzy i czerpania garściami z rządowej kiesy. Nie straszna jest mu nawet przeprawa sądowa i widmo spędzenia reszty życia za kratkami. Dalej chce pracować.
Okazuje się jednak, że już niedługo redemptorysta może zniknąć. Nie chodzi przy tym o działanie sądu i skazanie duchownego za zarzucane mu przestępstwa, a o przymus. Przełożeni kazali panu Tadeuszowi zastanowić się nad swoim życiem i rozważyć rychłe zbieranie manatków!
Koniec Tadeusza Rydzyka?
Jak donosi "Polityka", nastąpił wielki zgrzyt - przełożeniu z zakonu nie chcą już dłużej ojca dyrektora w Radiu Maryja, ani w życiu publicznym. Wielkie dzieło stanie się wielkim koszmarem Tadeusza Rydzyka?
Polecenie, by przejść na emeryturę spłynęło do Tadeusza Rydzyka od ojca Janusza Soka - prowincjała redemptorystów. Duchowny zauważył, że Rydzyk osiągnął już wiek emerytalny i chce, by się do niego zastosował. Rydzyk oczywiście robić tego nie zamierza - planuje jak wielu innych panów w sutannach pracować do grobowej deski. Tymczasem już pojawiają się głosy, że cała sprawa ma podłoże polityczne, ale też wiąże się z konfliktem wewnątrz zakonu.
Myślę, że to są sprawy wewnętrzne zakonu, które podlegają naciskom zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Wewnętrzne wiążą się z pozycją o. Tadeusza Rydzyka w Kościele i zakonie, zewnętrzne zaś są związane są z polityką
- komentuje dziennikarz "Polityki" Adam Szostkiewicz.
Oceń artykuł

