Oceń
Usiądźcie, zaparzcie melisę, przygotujcie się na wstrząs. GUS podał najnowsze dane o inflacji w Polsce. I tak, są to dane tragiczne.
Myśleliście, że inflacja na poziomie 8,6 procent z końca 2021 roku to już szczyt możliwości? No to się przeliczyliście. Nie pomogły żadne tarcze i pakiety obniżające podatki, rok 2022 zaczynamy z ostrym łupnięciem. Jak tak dalej pójdzie, drożyzna nas dosłownie zeżre.
Mamy już połowę lutego, ale Główny Urząd Statystyczny dopiero teraz podał ostateczny wynik inflacji za styczeń. Jest dużo gorzej, niż w grudniu i troszeczkę lepiej niż w najczarniejszych prognozach. W stosunku do poprzedniego roku życie w Polsce nie tylko stało się jeszcze bardziej nieznośne, ale też podrożało o 9,2 procent! Tak wysokiej inflacji nie mieliśmy w kraju od końcówki 2000 roku - wtedy w listopadzie osiągnęła ona wskaźnik 9,3 procent.
Rzeczywista inflacja ponad 10 procent?
I choć GUS twierdzi, że inflacja za styczeń wyniosła 9,2 procent, eksperci są innego zdania. Zauważają, że drożyzna w pierwszym miesiącu roku mocno się nasiliła, a rząd miesza w koszykach towarów ciągłymi zmianami podatków. Prawdziwy wskaźnik inflacji mamy więc poznać najpewniej dopiero w marcu.
Agencja ASM Sales Force przygotowała raport, który pokazuje, jak bardzo różne produkty podrożały w styczniu tylko w ciągu pierwszego miesiąca 2022 roku. Jak podają, średnia wartość koszyka zakupowego to już 238,64 zł, czyli o 5 procent więcej, niż w grudniu 2021.
Zgodnie z naszymi przewidywaniami, początek roku w sklepach przywitał klientów podwyżkami. Najbardziej podrożały produkty tłuszczowe, bo aż o 40 procent, nabiał o niemal 15 procent
- podaje ASM.
Oceń artykuł

