Oceń
Kaja Godek po jesiennym triumfie aborcyjnym, postanowiła wkurzyć kolejną grupę Polaków. Tym razem aktywistka chce rozprawić się ze społecznością LGBT. Skandaliczny projekt w poniedziałek trafi do Sejmu.
Szefowa Fundacji Życie i Rodzina od listopada walczy o wdrożenie w życie projektu homofobicznej ustawy o nazwie "Stop LGBT". Dokument miał trafić pod obrady już w listopadzie, lecz wtedy odrzuciła go marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Kaja Godek atakuje LGBT
Już w poniedziałek projekt ponownie zostanie złożony w Sejmie. W zbieraniu podpisów pod "Stop LGBT" pomagał między innymi Kościół Katolicki. Jak informuje portal OKO.press, antyaborcyjną działaczkę wsparło ponad 20 parafii.
Po mszy świętej prosimy o podpisanie się pod obywatelskim projektem ustawy "Stop LGBT", którego celem jest ochrona przestrzeni publicznej przed propagandą LGBT - apelowali duchowni podczas mszy.
Zdaniem Godek przepisy atakujące społeczność LGBT mają zakazywać "homopropagandy w przestrzeni publicznej".
Podobne prawo zostało przyjęte na Węgrzech. Obowiązująca tam ustawa zakazuje "propagowania homoseksualności oraz transpłciowości" podczas zajęć szkolnych. Nowe przepisy obejmują także stacje telewizyjne. W praktyce oznacza to, że filmy zawierające wątki transpłciowe lub homoseksualne mogą być emitowane dopiero w godzinach nocnych. Co ciekawe prawo obejmuje nawet produkcje takie jak między innymi "Dziennik Bridget Jones" czy "Przyjaciele".
Oceń artykuł

