Oceń
Katastrofa w Smoleńsku czy zamach smoleński? Zdania wciąż są podzielone, a były szef MON Antoni Macierewicz wciąż zapowiada raport komisji smoleńskiej. Tymczasem polska prokuratura zaczyna zdecydowane działania i chce aresztu dla rosyjskich kontrolerów.
Katastrofa Smoleńska to porażka polskiej polityki i wymiaru sprawiedliwości? Wrak samolotu Tu-154 nadal jest w Rosji, podkomisja smoleńska podobno ma dowody na zamach, ale nie wiadomo czy raport Macierewicza istnieje. Nagle coś się jednak zaczyna dziać, ponieważ zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej wniósł do sądu o tymczasowe aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 r. służbę na lotnisku w Smoleńsku-Północ.
Kto odpowiada za katastrofę w Smoleńsku? Polska prokuratura oskarża
Jak potwierdza rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, polski wymiar sprawiedliwości chce oskarżyć kontrolerów o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu powietrznym.
Jak podaje Radio ZET, areszt dla kontrolerów pracujących na wieży na lotnisku wojskowym Smoleńsk-Siewiernyj ma być pierwszym krokiem do wydania międzynarodowego listu gończego. Wszystko zależy teraz od decyzji Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Jeśli wyda odpowiednie postanowienie, śledczy dostaną zielone światło, by starać się o zatrzymania.
Chodzi o pracujących na wieży kontroli lotów 10 kwietnia 2010 roku. Doszło wtedy do katastrofy smoleńskiej – prezydencki samolot Tu-154 rozbił się daleko od pasa lotniska. Zginęło 96 osób, w tym para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy – pisze radiozet.pl.
Prokuratura ustaliła, że radiolokacyjny system lądowania, z którego korzystała obsługa wieży kontrolnej w Smoleńsku, był niesprawny, a punkt oznaczający pozycję samolotu zanikał na monitorach. Polscy śledczy twierdzą, że kontrolerzy wydając zezwolenie na zniżanie się samolotu, wiedzieli, że może dojść do katastrofy.
Oceń artykuł

