Oceń
Szalejąca drożyzna nadal nabiera rozpędu, a na uspokojenie sytuacji jeszcze trochę poczekamy. Według prognoz NBP inflacja na początku przyszłego roku dobije do poziomu 18,8 proc., a następnie zacznie powoli spadać.
Eksperci NBP ujawnili, że inflacja w tym roku sięgnie 14,2 proc., ale jej szczyt nastąpi dopiero w pierwszym kwartale 2023, osiągając poziom 18,8 proc. Potem sytuacja powoli zacznie się poprawiać.
Spadek inflacji i PKB w Polsce
Według prognoz w drugiej połowie 2023 roku inflacja spadnie do 12,3 proc., a rok później do 4,1 procent. Zdaniem zastępcy prezesa NBP Marty Kightley, jeśli tarcza antyinflacyjna zostanie utrzymana, pod koniec przyszłego roku wzrost cen może spaść do nawet 6,7 proc.
Spodziewamy się, że będzie taka sytuacja pod koniec przyszłego roku, że ruch będzie mógł być w drugim kierunku. Będziemy wyraźnie widzieli, że inflacja opada i wtedy Rada Polityki Pieniężnej będzie mogła podejmować decyzję dotyczącą obniżek stóp procentowych - przekazała wiceprezes NBP.
Na podniesienie prognoz dotyczących wzrostu cen żywności ma wpływ m.in. kontynuacja wojny w Ukrainie i wiążące się z nią ograniczenie podaży niektórych dóbr rolnych. Za drożyznę odpowiadają też nałożone przez Zachód sankcje oraz zakaz importu rosyjskiego gazu i węgla.
Niestety, bank centralny przewiduje, że szalejąca inflacja wpłynie na spowolnienie wzrostu PKB. W 2022 r. wyniesie on 4,7 proc, w 2023 r. spadnie do 1,4 proc., a w 2024 r. podskoczy do poziomu 2,2 procent.
Oceń artykuł