Czesi znoszą obowiązek noszenia maseczek w otwartych przestrzeniach, a my patrzymy na nich z zazdrością. Czy jest jakakolwiek szansa, byśmy w poniedziałek 25 maja zdjęli osłony z twarzy? Nie. Ale może się to udać już kilka dni później.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski nie pozostawia złudzeń - do końca maja maseczki muszą towarzyszyć nam, nawet jeśli wychodzimy wynieść śmieci. Za ich brak grożą nam wysokie kary pieniężne. Po maju przychodzi jednak czerwiec i kolejny etap "odmrażania" Polski.

Zobacz także

Polska wraca do życia! Rząd zapowiada "odmrożenie", SĄ KONKRETY

tarcza pro-kryzysowa

PiS odbiera rodzicom pieniądze! Nie dostaną nawet złotówki

Koniec maseczek w czerwcu?

Już wiadomo, że 1 czerwca najprawdopodobniej otwarte zostaną kina i teatry. Możliwe, że tego samego dnia na spacer nie będziemy musieli zabierać przyłbic i masek. Minister Zdrowia daje nadzieję na przynajmniej częściowe zdjęcie nakazu noszenia ich na twarzach.

W przyszłym tygodniu jeszcze będziemy musieli zakrywać usta i nos w otwartej przestrzeni, a decyzję o ewentualnym zniesieniu tego obowiązku podejmiemy najwcześniej w połowie przyszłego tygodnia

- powiedział w środę w Radiu Puls.

Minister zdrowia zapewnił przy okazji, że epidemia w Polsce powoli zaczyna wygasać, choć statystyki mówią coś całkiem innego. Szumowski twierdzi jednak, że sytuacja na Śląsku już za chwilę zostanie opanowana, a Polacy będą mogli wypatrywać oczekiwanego końca uciążliwych obostrzeń i całkowitego odmrożenia gospodarki (jego wstępny termin i kalendarz znoszenia kolejnych restrykcji przedstawiła już minister rozwoju Jadwiga Emilewicz).