Oceń
Koronawirus w Polsce, tak jak zapowiadał były minister zdrowia Łukasz Szumowski, brutalnie uderzył w Polskę jesienią. Ministerstwo Zdrowia przedstawia prognozy i zapowiada kolejne rekordy zachorowań. Czy jednak resort kłamie Polaków i ukrywa prawdziwy nadchodzący dramat?
Epidemia koronawirusa w Polsce to codziennie dramatycznie rosnąca liczba zakażeń i zgonów. Ministerstwo Zdrowia przedstawiło prognozy zachorowań i dramatu podobno należy spodziewać się jedynie przez kilka tygodni. Tymczasem Ryszard Łukoś z firmy ExMetrix, która analizuje dane o epidemii w Polsce, w rozmowie z Wirtualną Polską ostrzega, że może być znacznie gorzej, niż zapowiada resort zdrowia. Druga fala epidemii dopiero się rozkręca!
Koronawirus kontra sylwester i Boże Narodzenie
Łukoś twierdzi, że obecny wzrost liczby zakażeń to początek drugiej fali zachorowań, która potrwa do przełomu lutego i marca jeśli szybko nie pojawi się szczepionka na koronawirusa. Jego zdaniem, wkrótce dobowe rekordy zachorowań wynosić będą nawet 3-4 tysiące osób, a według prognozy rozwoju epidemii opracowanej przez ExMetrix, do końca października może przybyć w Polsce ponad 50 tys. zakażonych osób. Ma to związek chociażby z działaniami lekarzy rodzinnych, którzy „dobrze celują ze skierowaniami na testy” i wychwytywanych jest coraz więcej przypadków COVID-19!
Jak zapowiada Ryszard Łukoś, fala nowych zakażeń wymusi reakcję rządu i powrót do rygorów związanych z powszechnym noszeniem maseczek oraz stosowaniem surowych kar za nieprzestrzeganie obostrzeń. Martwi się, że nadchodzące szczyty zakażeń nałożą się na Boże Narodzenie i imprezy sylwestrowe i przypomina, że już teraz w diecezji katowickiej odwołano tradycyjne odwiedziny księży podczas kolędy
To słuszny krok. Każdy z nas powinien rozważyć ryzyko spotkań z najbliższymi podczas świąt Bożego Narodzenia– ocenia Łukoś. (WP.pl)
Oceń artykuł
Tu się dzieje
