Koronawirus w Polsce, kiedy koniec obostrzeń? Adam Niedzielski podał termin

Kiedy koniec obostrzeń? Adam Niedzielski podał "optymistyczny" termin

Oceń

Koniec pandemii wcale nie jest bliski. Mimo wynalezienia szczepionki czekają nas jeszcze długie miesiące z obostrzeniami. Minister zdrowia Adam Niedzielski podał "optymistyczny" termin powrotu do normalności.

Kiedy uda nam się wyjść z pandemii? To wiadomo już od miesięcy - w momencie, gdy wystarczająca liczba ludzi w Polsce i na świecie przyjmie szczepionkę na koronawirusa SARS-COV-2. Szczepienia w końcu się rozpoczęły i trwają teraz wśród medyków i pracowników służby zdrowia.

Już za chwilę szczepiona ma być kolejna grupa, czyli między innymi seniorzy i mieszkańcy DPS-ów, nauczyciele czy służby mundurowe. Dopiero później przyjdzie pora na pozostałych obywateli. Wiadomo już, że szczepionka ma być powszechnie dostępna (zapisy ruszą 15 stycznia) i darmowa. Bez dodatkowej opłaty dostaną ją także osoby, które nie są ubezpieczone w ramach NFZ. Jest tylko jeden malutki problem - ludzie szczepić się nie chcą.

Koniec obostrzeń - kiedy?

Gdyby jednak Polacy poszli tłumnie do szczepień, kiedy możemy spodziewać się odmrożenia gospodarki i powrotu do normalności? Ministerstwo Zdrowia planuje zaszczepić co najmniej 15 milionów osób, wierząc, że to da nam odporność stadną. Niestety, planują podawać ludziom szczepienia przez dłuuuugie miesiące.

Żeby efekt odporności populacyjnej się pojawił, to mówi się o 50-60 proc. zaszczepionych dorosłych, czyli ok. 15 mln Polaków

- wyjaśnił minister zdrowia Adam Niedzielski, zastrzegł jednak, że zniesienie obostrzeń wcale nie zależy jedynie od liczby zaszczepionych osób. Ważne są też między innymi obłożenie szpitali i śmiertelność z powodu COVID. Możemy więc się spodziewać, że dopiero po zaszczepieniu wspomnianych 15 milionów osób zniesione zostaną obostrzenia. Kiedy zatem?

Raczej nie damy rady do lata - przyznał Adam Niedzielski. - W miarę prawdopodobnym scenariuszem jest jesień. To byłoby bardzo ambitnym celem, gdyby udało się to zrobić - oznajmił.

Minister zdrowia przekazał też smutne wieści - dziś do dyspozycji mamy jedną jedyną szczepionkę firm Pfizer i BioNtech. Kolejna ma być zatwierdzona na dniach. Na tym jednak jak na razie koniec. Pozostałe firmy nie spieszą się i nie wiadomo, kiedy będą dostępne ich produkty. A to oznacza opóźnienia w dostawach preparatów do Polski.