Oceń
W piątek zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. Już wiadomo, że planowane jest lokalne przywracanie obostrzeń. W całej Polsce możemy za to spodziewać się kontroli policji.
Epidemia trwa, ale mało kto o niej pamięta. Maseczki na twarzach goszczą coraz rzadziej, o dystansie i dezynfekowaniu rąk niektórzy zapomnieli już zupełnie. Ale zaraz ktoś może im o tym boleśnie przypomnieć. Kto? Policja.
W piątek zebrał się Zespół Zarządzania Kryzysowego. Politycy zaplanowali ewentualne działania na najbliższe tygodnie. Jak na razie, w trybie natychmiastowym żadnych dodatkowych obostrzeń nie wprowadzają. Mogą jednak wystąpić lokalne zaostrzenia.
Wzmożone kontrole
Po zakończeniu obrad rzecznik rządu Piotr Müller poinformował o planach na walkę z epidemią. Po raz kolejny przypomniał o noszeniu maseczek w przestrzeniach zamkniętych i dystansie społecznym. Zaapelował też do właścicieli sklepów i restauracji o upominanie klientów.
Samodyscyplina i dyscyplinowanie klientów to jednak nie wszystko. Müller zapowiedział, że aby wyegzekwować posłuszeństwo obywateli, do działania wkroczą "organy państwowe".
Organy państwowe będą weryfikowały, czy są przestrzegane limity i zasady bezpieczeństwa, w szczególności w przestrzeniach zamkniętych
- powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
Kontrole mają być przeprowadzane nie tylko w sklepach, ale też wszelkich miejscach "zamkniętych", gdzie gromadzą się ludzie, w tym restauracjach czy kinach.
Oceń artykuł

