Oceń
COVID-19 w Polsce nadal zabija, rośnie liczba chorych. Tymczasem Janusz Korwin-Mikke ogłosił koniec pandemii koronawirusa. Zmienił również swój wizerunek, a jego żona publicznie ścięła mu brodę.
Janusz Korwin-Mikke kontra koronawirus. Okazało się, że nastąpił koniec epidemii, a przynajmniej tak twierdzi polityk Konfederacji. Na konferencji prasowej obwieścił, że „epidemii nie ma”. Przypomniał również, że obiecał kiedyś, iż zetnie brodę, gdy zakończy się walka z koronawirusem. Słowa dotrzymał.
Korwin i koniec epidemii - publicznie ściął brodę
Na konferencji prasowej była obecna żona Janusza Korwin-Mikkego. Pani Dominika dzielnie chwyciła za nożyczki i niczym barber pozbawiła ukochanego brody.
Nic nie może się marnować, więc włosy z twarzy Korwina zostaną wkrótce przekazane na licytację na rzecz pana Jakuba Grygowskiego, który jest prezesem jednego z dwóch brytyjskich oddziałów partii Korwin. Niedawno w Londynie został zaatakowany przez bojówkarzy Antify i oskarżono go o szerzenie nienawiści.
Skąd Korwin wie, że epidemia się skończyła? Przedstawił dane świadczące o tym, że koronawirus odpuścił.
Epidemii nie ma. Ustabilizowała się śmiertelność dzienna w granicach około 15 osób. To mniej więcej tyle, ile umiera na wirusowe zapalenie wątroby, a z tego powodu nie robimy żadnych specjalnych akcji. Uznajemy, że będziemy musieli żyć z koronawirusem i będziemy jeszcze żyli 200 albo 500 lat – wytłumaczył Korwin.
Janusz Korwin-Mikke ogłosił koniec epidemii koronawirusa [WIDEO]
Oceń artykuł
Tu się dzieje
