18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Zgonów przybywa

Poszukiwani grabarze. Brakuje rąk do pracy

Emilia Waszczuk
06.11.2020  11:41
Zakłady pogrzebowe w opałach
Zakłady pogrzebowe w opałach Fot: New Africa/Shutterstock

Ten rok może być rekordowy pod względem liczby zgonów. Zarówno księża, jak i zakłady pogrzebowe mają pełne ręce roboty. Ostatnio zaczyna brakować grabarzy.

Kraków nie radzi sobie z organizacją pochówków. Liczba klientów zaczyna przerastać możliwości zakładów pogrzebowych. W pierwszym tygodniu listopada przeprowadzono 180 pochówków, zatem 55 więcej niż w tym samym miesiącu rok temu. Jak wyliczyli krakowscy urzędnicy, jeśli utrzyma się tendencja wzrostowa, to na koniec miesiąca może paść rekord.

Liczba pogrzebów od początku epidemii regularnie wzrasta. Nieznaczny spadek zanotowano w okresie wiosennym, jednak obecnie domy pogrzebowe mogą liczyć na olbrzymie dochody. Brakuje także wolnych miejsc w kostnicach.

Potrzeba więcej grabarzy

Zwykle pogrzeby w Krakowie nie były organizowane w weekendy. Teraz natłok zamówień sprawił, że praca wre nawet w soboty. Nie poprawiło to jednak dostatecznie sytuacji. Na organizację pochówku trzeba czekać nawet dwa tygodnie. Nowo zatrudniani grabarze mają być receptą na opóźnienia.

Niestety koronawirus przyczynił się do rekordowych ilości wydawanych aktów zgonów. Tygodniowo wystawianych jest ponad 12 tysięcy takich aktów. Domy pogrzebowe zacierają ręce.

logo Tu się dzieje