Oceń
Koronawirus w Polsce to codziennie rosnąca liczba zakażeń i zgonów. Okazuje się jednak, że obostrzenia i restrykcje są niepotrzebne, a żółte i czerwone strefy, bo strata czasu. Ksiądz zaapelował, by zdjąć maseczki, bo tylko tak można się dobrze modlić. Czy właśnie podał swoich parafian śmierci jak na tacy?
Koronawirus w Polsce to już epidemia nie do powstrzymania. Jak go pokonać? Być może odpowiedź na to pytania znają pracownicy sanepidu, którzy odbyli specjalną pielgrzymkę na Jasną Górę i modlili się o koniec pandemii. Tymczasem ksiądz z kościoła pod wezwaniem Zesłania Ducha Świętego, prowadzący pustelnię Czatachowa pod Częstochową (gmina Żarki, województwo śląskie) również uważa, że Bóg chroni przed wirusem lepiej niż maseczka.
Ksiądz kontra obowiązkowe noszenie maseczki
Do sieci trafiło nagranie wideo, na którym ksiądz apelował do wiernych, by nie nosili maseczek w kościele i na zewnątrz. Jego zdaniem, można się przez nie poważnie zatruć i podał przykład dzieci, które nosiły maseczki w szkole i z tego powodu umarły. Nakazał parafianom, by odkażali się… wodą święconą w kościele,
Można się tylko zatruć nosząc maseczkę w kościele, czy też na zewnątrz. Dlatego taka moja prośba, by jej nie nosić, dla swojego zdrowia właśnie i bezpieczeństwa – powiedział ksiądz. (radiozet.pl)
Jak donosi Radio ZET, ksiądz uważa, że zdjęcie maseczki pozwala na „modlitwę w wolności, spokoju i radości”. Próbował wmówić wiernym, że maseczki są formą zniewolenia. Ciekawe czy zapłaci za parafian mandaty za brak maseczki, które wynoszą do 500 złotych.
Jak można tak w masce wielbić Pana Boga? Nie da się. Wszystko będzie tłumione. To będą jakby mary na cmentarzy, a nie jakby ktoś wielbił w radości Jezusa. Będziemy modlić się tak jak Pan chce, czyli bez maski - buntuje się polski ksiądz przeciwko restrykcjom.
Oceń artykuł
