Oceń
Lekarz z Warszawy zwraca uwagę na niedrożność systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Jednocześnie przedstawia rozwiązanie na efektywną walkę z COVID-19. Zdaniem medyka, służba zdrowia, która przechodzi zakażenie bezobjawowo - powinna wciąż pracować przy chorych.
Lekarz z Warszawy jest załamany tym, w jaką stronę idzie walka z koronawirusem w Polsce. Medyk zauważa z całą mocą niedrożność systemu opieki zdrowotnej i jest świadomy, że lada chwila personelu zabraknie, a nas wszystkich będzie przez to czekała prawdziwa katastrofa. W rozmowie z Super Expressem dr Paweł Basiukiewicz przedstawił rozwiązanie awaryjne.
Warszawa: Lekarz mówi o walce z COVID-19
Już teraz, kiedy liczba dziennych zachorowań przekracza nawet 16 tysięcy osób, polska opieka zdrowotna wysiada. Brakuje łóżek, personelu, sprzętu - tymczasem pandemia jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Bardzo często od pacjentów zarażają się lekarze. Doktor Basiukiewicz zaznacza, że osoby ze służby zdrowia, które mają dodatnie testy, ale nie mają objawów - nie powinny rezygnować z opieki nad chorymi.
Lekarz, czy szerzej - personel medyczny, który jest bezobjawowy powinien zajmować się chorymi niezależnie od wyniku testu PCR
- mówi w rozmowie z Super Expressem dr Paweł Basiukiewicz.
Chociaż takie rozwiązanie wydaje się bulwersujące, to lekarz przekonuje, że personel, który przechodzi koronawirusa bezobjawowo - jest paląco potrzebny w szpitalach i przychodniach.
Gros z nich to osoby bezobjawowe, a zgodnie z prawem, musimy poddawać je izolacji. Tylko w mojej placówce, kilkanaście osób przebywa na kwarantannie
- mówi Basiukiewicz.
Widać, że to, czego doświadcza w swojej pracy daje mu niesamowitą motywację do działania. Najciężej chorzy pacjenci potrzebują natychmiastowej pomocy i zdaniem doktora z Warszawy, osoby przechodzące COVID-19 bezobjawowo, powinny im tej pomocy jak najszybciej udzielić. Tylko wtedy jest szansa za zachowanie wydatnego systemu służby zdrowia.
Personel medyczny bezobjawowy nie powinien być testowany w tej chwili. Efektem wykonania takiego testu jest tylko odsunięcie od pracy. Nie ma oficjalnych zaleceń, żeby wykonywać testów na obecność koronawirusa u bezobjawowego personelu. Musimy zrównoważyć ryzyko i dopuścić do pracy osoby niezależnie od wyniku testu, akceptując teoretyczną możliwość przeniesienia infekcji jednocześnie zapewniając pomoc najciężej chorym. Takie działanie w ramach powinno być wprowadzone w trybie nagłym
- podkreśla w rozmowie z Super Expressem zdeterminowany medyk.
Najwyraźniej doszliśmy już do momentu, w którym nie ma już rozwiązań nierozsądnych. Chorzy potrzebujący natychmiastowej pomocy najpewniej nie mieli by nic przeciwko rozwiązaniom zaproponowanym przez lekarza.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
