Oceń
Żołnierz-dezerter, który uciekł na Białoruś, będzie ścigany listem gończym. Emilowi C. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Pułkownik Radosław Wiszenko z białostockiej prokuratury ujawnił, co należy z nim zrobić.
25-letni Emil C. służył w 11. Mazurskim Pułku Artylerii 16. Niespełna dwa tygodnie temu zbiegł on na Białoruś, gdzie poprosił o azyl polityczny. Teraz żołnierz-dezerter jest wykorzystywany przez białoruskie media do rozsiewania propagandowych przekazów.
Mówili nam, że będziemy pilnować płotu. Najpierw mówili, że będziemy jeździć na patrol, a potem strzelaliśmy w lesie do ludzi - mówił Emil w jednym z wywiadów.
Po dezercji na jaw wyszły informacje o mrocznej przeszłości 25-latka. Jak się okazuje, wcześniej był on karany za znęcanie się swoją matką oraz zatrzymano go za jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Emil C. trafi za kratki?
Według doniesień Radia Olsztyn Emil C. "będzie poszukiwany listem gończym". Grozi mu kara 10 lat więzienia.
Jeżeli pojawi się w Polsce, wszystkie służby, które mają uprawnienia, powinny go zatrzymać i przetransportować do najbliższego aresztu śledczego. Kodeks postępowania karnego przewiduje możliwość, żeby Polska wystąpiła o tzw. ekstradycję do Białorusi. Ze względu na realia sytuacji, w której się znajdujemy i prawnokarne kontakty z Białorusią, na tym etapie to jeszcze za wcześnie, żeby taką decyzję podejmować - stwierdził pułkownik Radosław Wiszenko z białostockiej prokuratury.
Białostocka prokuratura już 21 grudnia postawiła Emilowi C. zarzuty dotyczące dezercji. Śledczy sprawdzają też, czy 25-latek mógł być białoruskim szpiegiem, wtedy groziłaby mu kara dożywocia.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
