Oceń
Koronawirus w Polsce zabija coraz więcej osób, a materiały ochronne takie jak rękawiczki i maseczki są na wagę złota. Tymczasem media ujawniają, że polski rząd sprzedawał je m.in. prywatnym podmiotom. Agencja Rezerw Materiałowych próbuje się tłumaczyć, a politycy mówią o popełnieniu przestępstwa i zapowiadają zgłoszenie sprawy do prokuratury.
Koronawirus uderzył w Chinach pod koniec 2019 roku, ale polski rząd wyraźniej nie myślał jeszcze wtedy o zagrożeniu. Jak ujawnia „Wirtualna Polska”, w październiku ubiegłego roku Agencja Rezerw Materiałowych ogłosiła przetarg na sprzedaż ponad 30 tys. sztuk profesjonalnych masek filtracyjnych, które wyprodukowano w 2006 roku. W przypadku okresowych przeglądów, ich termin ważności wynosi 15 lat, ale przegląd w 2019 roku został odwołany.
Prawdopodobnie chciano oszczędzić 3 miliony złotych, które trzeba było na niego wydać. Politycy PO zapowiedzieli, że zgłoszą sprawę do prokuratury i domagają się "zarzutów natury karnej". Podejrzewają, że rząd część pieniędzy ze sprzedaży masek przeznaczył na zakup węgla.
Agencja Rezerw Materiałowych i sprzedaż maseczek
Cena za 1 maskę - 14 złotych. Udaje się sprzedać ok. 2 tys. masek. Postępowanie zostaje powtórzone pod koniec 2019 roku i w lutym 2020 r. Czyli już po tym, jak polska Agencja Wywiadu miała informować polski rząd o zagrożeniu, jakie niesie epidemia koronawirusa w Chinach. 14 lutego br. następuje zamknięcie ofert w przetargu. W tym samym czasie na świecie liczba przypadków COVID-19 w skali globalnej wynosi już 64.438 osób, a liczba zgonów 1383 (stan na 13 lutego) – ujawnia Wirtualna Polska.
Na tym nie koniec szokujących doniesień, bo jak pisze dalej WP.pl, w lutym Agencja Rezerw Materiałowych poszła na całość i wystawiła na sprzedaż ponad 60 tys. masek. Portal opiera swoje informacje na piśmie z 14 kwietnia p.o. prezesa Agencji Michała Kuczmierowskiego skierowanego do posła PO Michała Szczerby.
Wyszło na jaw, że nabywacami masek neopronowych Panoramasque zostały głównie jednostki straży pożarnej. Są także znajdywane na stronach internetowych sklepów z militariami
Portal podaje, że wysłano także ponad 5 tys. masek jako pomoc do Chin jako „rządowa pomoc z Polski”. Wiele zostało także „sprzedanych prywaciarzom”.
Maski mogłyby więc być używane przynajmniej do końca 2020 roku. Warunkiem utrzymania certyfikatu było wykonywanie przeglądów głównych masek co 6 lat. Według opublikowanej informacji ostatnie przeglądy masek zostały dokonane w latach 2012-2013". Kolejny miał być wykonany w roku 2018 i 2019. Przegląd nie został dokonany i maski utraciły certyfikat – WP.pl cytuje informację z portalu miliataria.net.
Agencja Rezerw Materiałowych popełniła przestępstwo?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
