Oceń
Nowe informacje o koronawirusie w Polsce. O godzinie 15:00 odbyła się konferencja prasowa, na której Łukasz Szumowski przekazał aktualne dane oraz prognozy dotyczące epidemii SARS-CoV-2 w Polsce. Okazuje się, że dramat dopiero się zaczyna i spodziewany jest "gwałtowny wzrost liczby zachorowań"
Minister Zdrowia Łukasz Szumowski odpowiadał w poniedziałek 30 marca na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej. Powiedział, że dzięki wprowadzonym restrykcjom i ograniczeniom, mamy szansę ograniczyć liczbę nowych chorych na COVID-19 w Polsce, a tym samym dać większe szanse tym, którzy są obecnie poddawani opiece medycznej. Podkreśla, że wciąż jesteśmy "na początku drogi" i to od obywateli zależy, jak wiele będzie nowych przypadków. Nie wyklucza, że będą wprowadzone kolejne obostrzenia.
Liczba chorych na koronawirusa w Polsce - nowe dane i prognozy
Szumowski poinformował, że liczba chorych rośnie i zwiększa się ryzyko zakażenia w kolejnych szpitalach. Podjął więc decyzję, by przekazać więcej środków ochronnych nie tylko do szpitali jednoimiennych, ale także m.in. do zwykłych szpitali, dla straży graniczej i aptek. Ogromna liczba maseczek, kombinezonów, rękawiczek, gogli ochronnych i płynów dezynfekcyjnych zostanie odpowiednio rozdysponowana, a wkrótce planowane są kolejne dostawy z innych krajów.
To poczatek dostaw. Uruchomiliśmy transport z wielu krajów świata i będziemy je dystrybuować tak szeroko jak możemy. Wkróce osiągniemy wydolność 5 tys. testów na dobę - poinformował Szumowski na konferencji.
Minister Zdrowia ostrzegł, że wchodzimy w "fazę wzrostu zachorowań", która będzie wykładnicza i gwałtowna. Uspokaja jednak, że mamy spory zapas wolnych respiratorów i miejsc w szpitalach jednoimiennych, ale nie może to uśpić naszej czujności. Zaapelował, aby nie korzystać z wiosennej pogody i nie wychodzić na zewnątrz, a także nie okłamywać lekarzy i nie ukrywać jeśli ma się objawy podobne do grypy.
Kiedy koniec epidemii?
Minister Szumowski nie potrafi określić, kiedy nastąpi koniec epidemii koronawirusa w Polsce.
Gdy wejdziemy na poziom chorych wynoszący kilka tysięcy, będziemy mogli robić prognozy. Na razie krzywa rośnie, a ja nie chcę podawać niewiarygodnych danych - powiedział Łukasz Szumowski o spodziewanym apogeum zachorowań w Polsce.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
