Oceń
Polowania w Polsce będą znowu legalnie odbywały się z udziałem dzieci? Do Sejmu trafił obywatelski projekt noweli Prawa łowieckiego. Czy spełni się mokry sen Wojciecha Cejrowskiego?
Wojciech Cejrowski niedawno w jednej z audycji podniecał się, opisując polowania z udziałem dzieci w USA, krew pamiącą z kaczek i nazywając zabijanie zwierzyny piękną tradycją. Oburzył się, gdy w 2019 roku organizacje prozwierzęce i ekologiczne wygrały, a Ustawa Prawo Łowieckie została zmieniona i zabroniono wykonywania polowania w obecności lub przy udziale osób poniżej 18. roku życia. Teraz jednak myśliwi znów walczą, by niepełnoletnie osoby strzelały w lasach. Czy to postrzelony pomysł?
Dzieci na polowaniach w Polsce
15 i 16 kwietnia Sejm zajmie się projektem noweli, którą przedstawi prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Polskiego Związku Łowieckiego Rafał Malec. Chce dopuszczenia osób poniżej 18. roku życia do polowań za zgodą rodziców lub opiekunów prawnych.
Autorzy projektu twierdzą, że nowelizacja projektu ma na celu rozwój zainteresowań dzieci i wspólne spędzanie czasu wraz z rodzicami i opiekunami. Chcą zachęcić najmłodszych do aktywnego spędzania czasu i „czerpania pozytywnych wzorców wywodzących się z domu rodzinnego”. Komitet obywatelski zwraca również uwagę, że celem polowań jest redukcja liczebności zwierząt łownych, ochrona przyrody i utrzymanie różnorodności biologicznej.
Przedstawiciele myśliwych zapewniają, że zależy im na dobru ich dzieci, ale to do rodziców powinna należeć ocena poziomu rozwoju emocjonalnego dziecka i progu jego odporności psychicznej – podaje Polsat News.
Przeciwko nowelizacji protestuje kilkadziesiąt organizacji społecznych, m.in. Komitet Ochrony Praw Dziecka, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Stowarzyszenie na rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia, UNICEF Polska, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz koalicja Niech Żyją!
Uczestnictwo dzieci w wysoce zorganizowanych i technologicznie zaawansowanych procedurach masowego zabijania zwierząt rani i deformuje ich naturalną wrażliwość, zdolność do współczucia i empatii, a także szacunek dla świata przyrody. Dlatego właśnie w programach edukacyjnych szkół podstawowych i średnich nie umieszcza się przecież wycieczek do rzeźni” - ocenił psycholog Wojciech Eichelberger. (wgospodarce.pl)
Oceń artykuł