Oceń
Nie żyje Kazimierz Kord, światowej sławy dyrygent, a także ambasador polskiej muzyki. O śmierci artysty poinformowała Filharmonia Narodowa.
Warszawska Filharmonia Narodowa opublikowała na Facebooku informację o śmierci Kazimierza Korda. Artysta odszedł w wieku 90 lat.
Z wielkim żalem informujemy o śmierci Maestro Kazimierza Korda, Dyrektora Naczelnego i Artystycznego Filharmonii Narodowej w latach 1977-2001, wielkiego Dyrygenta, charyzmatycznego Artysty, wspaniałego Dyrektora, szlachetnego Człowieka - napisała FN na Facebooku.
Kord oprócz zarządzania Filharmonią Narodową, koncertował z rozmaitymi orkiestrami oraz zajmował się realizacją spektakli w teatrach takich jak między innymi Metropolitan Opera w Nowym Jorku oraz Covent Garden w Londynie. Bliscy oraz współpracownicy wspominają muzyka jako skromną, życzliwą i niebywale ambitną osobę.
Kazimierz Kord nie żyje
Kazimierz Kord swoją karierę rozpoczął w 1960 roku, kiedy to zakończył naukę dyrygentury w krakowskiej PWSM. Następnie związał się z Miejskim Teatrem Muzycznym, gdzie pracował jako szef teatru operowego. Przez osiem lat przygotował ponad 30 premier operowych. W latach 60. był dyrygentem w Operze Warszawskiej.
W latach 1977-2001 Kazimierz Kord zarządzał warszawską Filharmonią Narodową. Za czasów jego dyrekcji filharmonia wzmocniła swoją ogólnoświatową pozycję, dzięki czemu regularnie odwiedzali ją artyści światowego formatu.
Kord przez lata odbył niezliczoną liczbę podróży, współpracując z teatrami na całym świecie. Jako dyrygent koncertował z wieloma europejskimi i amerykańskimi orkiestrami.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
