Oceń
Pacjenci otrzymują kolejne rekompensaty za skutki uboczne po szczepieniu przeciw COVID-19. Według wyliczeń rzecznika praw pacjenta Bartłomieja Chmielowca w ręce poszkodowanych osób łącznie trafiło już około 700 tys. złotych. Najwyższa do tej pory kwota przyznana pacjentowi wyniosła 87 tysięcy.
Szczepienie przeciw COVID-19 w większości przypadków było bezpieczne, a skutki uboczne ograniczały się do bólów ręki, głowy czy wysokiej temperatury. Niestety, w niektórych przypadkach skutki uboczne szczepionki okazały się intensywniejsze niż przewidywano. Osoby takie ubiegają się obecnie o odszkodowania.
Wszczęliśmy na razie 418 postępowań, z czego 40 zakończyło się decyzją pozytywną, a 57 – negatywną. W 164 sprawach pacjenci muszą jeszcze uzupełnić dokumentację, a w 298 odmówiliśmy wszczęcia postępowania - przekazał Chmielowiec.
Rzecznik wyjaśnił, że spośród 40 spraw rozpatrzonych pozytywnie 20 dotyczyło wstrząsów anafilaktycznych, a 20 spraw poważniejszych takich jak m.in. wystąpienie zespołu Guillain-Barré.
Odszkodowania po szczepieniu na COVID-19
Chmielowiec przyznał, że niektóry pacjenci będą zmagali się z nieodwracalnymi skutkami ubocznymi szczepionki przez resztę życia. Jak dodał, przy wypłacie pieniędzy nie ma znaczenia czy choroba jest odwracalna.
Liczą się pobyt w szpitalu i zabiegi, które miały tam miejsce, a także dodatkowe koszty związane z późniejszym leczeniem. Przy czym maksymalne odszkodowanie to 100 tys. zł. Najwyższa dotychczas wypłacona kwota to 87 tys. W sumie to ok. 700 tys. zł - poinformował.
W Polsce łącznie wykonano już ponad 54 miliony szczepień. Według rządowego raportu 22 475 356 pacjentów przyjęło dwie dawki preparatu.
Oceń artykuł

