18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Będzie Nagroda Darwina?

Tokarczuk wstydzi się Polski. Szokujący wywiad z noblistką

Wojciech Kozicki
12.12.2019  08:04
Olga Tokarczuk chce imigrantów w Polsce i ich genów
Olga Tokarczuk chce imigrantów w Polsce i ich genów Fot: Facebook/T.Love/Muniek, Łukasz Giza

Olga Tokarczuk dostała nagrodę Nobla. Teraz czas na wydawanie pieniędzy, bankiety z królem Szwecji, rausze w ambasadzie, wywiady i plany na przyszłość. Przy okazji zajęła się też tematem imigrantów w Polsce i  zdaniem osób o prawicowych poglądach, niezbyt się popisała. Dlaczego wstyd jej za Polskę?

Olga Tokarczuk to pisarka coraz bardziej kontrowersyjna i nie chodzi jedynie o jej książki. W środę polska noblistka była gościem "Popołudniowej rozmowy" oraz "Faktów po Faktach" TVN24 i udzieliła wywiadów bibliotece Rinkeby w Sztokholmie, a więc w dzielnicy imigrantów. Opowiedziała o swoim spotkaniu z młodzieżą szkolną w imigranckiej dzielnicy Tensa w Sztokholmie i z dziećmi w dzielnicy imigrantów. W internecie rozpętała się burza!

Spotkanie z dziećmi było cudowne, one są tak kolorowe, w różnych ubraniach. Pomyślałam, jakie bogactwo Szwecja sobie przygarnęła wraz z imigrantami. Jaki to jest potencjał wrażliwości, różnych sposobów myślenia i puli genetycznej. Zawsze w takich momentach jest mi wstyd za ten straszny 2014 rok, kiedy Polska nie przyjęła imigrantów. Nigdy nie potrafię tego zrozumieć. Dzieciństwo nas bardzo kształtuje i buduje. Co młodzi pytali mnie, jak można uratować świat i nie bardzo potrafiłam im odpowiedzieć – niemal wszystkie media przypominają jej kontrowersyjną wypowiedź.

Zdaniem pisarki te dzieci żyją w bardzo niestabilnej sytuacji, bo boją się wojny i klęski klimatycznej. Zwróciła też uwagę, że pojawiła się nowa jednostka chorobowa określana jako „depresja klimatyczna”.

W wywiadach Tokarczuk podkreśla, że Literacka Nagroda Nobla nie zmieni jej w aktywistkę, chociaż już próbowała przekonać króla Szwecji, by nie urządzał polowań.

Olga Tokarczuk odkrywa historię Polski jako kraju będącego ofiarą spustoszenia dokonanego przez wielkie siły, lecz również posiadającego swoją własną historię kolonializmu i antysemityzmu. Nie ucieka od niewygodnej prawdy, nawet pod groźbą śmierci - powiedział Per Wästberg z Akademii Szwedzkiej w laudacji na cześć Olgi Tokarczuk.
Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników, czy mordercy Żydów - mówiła w 2016 roku pisarka Olga Tokarczuk. (polskieradio24.pl)
Czytaj także