Oceń
W Zakopanem zaobserwowano tysiące biedronek azjatyckich, znanych także jako arlekiny lub biedronki ninja. Owad jest niebezpieczny nie tylko dla zwierząt, lecz także stwarza zagrożenie dla ludzi!
Tatrzański Park Narodowy poinformował, że w Zakopanem pojawiły się tysiące osobników groźnej biedronki azjatyckiej.
- Nie jest to niestety dobra wiadomość dla naszych biedronek. Podobnie jak w przypadku innych gatunków inwazyjnych, obcy przybysze stanowią dla nich śmiertelne zagrożenie, konkurując z nimi o pokarm a także zjadając ich jaja i larwy – napisał TPN w swoim komunikacie.
Plaga biedronek. Dlaczego teraz?
Jak wyjaśnia Tatrzański Park Narodowy, owady szukają obecnie schronienia na zimę. Chłodne okresy arlekin spędza w ciepłych budynkach i budzi się na wiosnę, na okres rozmnażania. Stąd możemy zaobserwować nagle powstające skupiska biedronek w wielu polskich domach, wraz ze spadającą temperaturą.
Biedronka azjatycka? Skąd to to się wzięło, do jasnej anielki?
Biedronki ninja zostały sprowadzone z Azji do Europy w celu zwalczenia mszyc, które szkodzą uprawom. W Polsce pojawiły się po raz pierwszy dopiero w 2006 roku i od razu można było stwierdzić, że gatunek wymknął się spod kontroli – nie atakuje tylko mszyc, lecz inne zwierzęta. Ofiarą azjatyckich biedronek ninja padają choćby polskie biedronki nie-ninja. Ponadto arlekin może ukąsić człowieka i doprowadzić do reakcji alergicznej! Często gryzie i paskudzi śmierdzącą hemolimfą.
Ninja różni się od bożej krówki tym, że jest jaśniejsza (bardziej pomarańczowa, niż czerwona), a także ma więcej kropek.
Oceń artykuł