Oceń
Kilkudziesięciu Polaków zaciągnęło się do skrajnie prawicowej bojówki walczącej przeciw Ukrainie. Mówią, że walczą z neonazizmem, a sami są neonazistami.
Polacy stanęli po stronie Rosji i Władimira Putina? Arwid Pływaczewski, były policjant, a dziś prorosyjski działacz nacjonalistycznej organizacji "Zadrużny Krąg - Dywizja Słowiańska" z dumą donosi, że do walki przeciw Ukraińcom zgłosiło się kilkudziesięciu skrajnie prawicowych Polaków. Wszyscy jego kumple mieli zaciągnąć się do batalionu Rusicz - jednej z dwóch neonazistowskich grup, które dołączyły do wojny po stronie Rosji.
Co szokujące, zdaniem Pływaczewskiego, skrajnie prawicowa bojówka wkroczyła do Ukrainy, by tam walczyć "przeciwko nazistom i banderowcom". Biją się "o interesy Słowiańszczyzny", wierząc, że należy odbudować wielką Rosję. - Wielu Polaków szanuje Rosjan, wielu Rosjan szanuje Polaków, chce przyjaźni, uważam, że w tym kierunku trzeba iść - mówi były policjant.
Polacy walczą po stronie Putina
Pływaczewski donosi, że w sumie do batalionu Rusicz zaciągnęło się około tysiąca osób, z czego kilkadziesiąt to Polacy. Za swą służbę Moskwie są oczywiście godziwie opłacani. Dowódcą grupy ma być Jan "Sławian" Piotrowski z Sankt Petersburga.
Polski skrajny prawicowiec, były policjant zapomniał wspomnieć, że sam ma ciągoty nacjonalistyczne, a batalion Rusicz dawno już został uznany za grupę jawnie neonazistowską. Nic dziwnego jednak, że się tym nie chwali. Powiązani z podobnymi kręgami polscy działacze wolą nazywać siebie "patriotami" głosząc jednocześnie skrajnie prawicowe hasła, miast przyznać prawdę.
O tym, że batalion Rusicz dołączył do rzezi w Ukrainie, wiadomo już od kwietnia. Informację o tym jako pierwszy podał niemiecki "Dier Spiegel". Dotąd jednak nigdzie nie pojawiały się żadne informacje o tym, skąd pochodzą walczący w organizacji najemnicy.
Konfederata cieszy się ze wsparcia Moskwy
I jeszcze jedna ciekawostka. Arwid Pływaczewski informację o polskich bojówkarzach przekazał w krótkiej rozmowie z byłym politykiem PiS, a dziś Konfederacji, Krzysztofem Tołwińskim. Tołwiński przed laty był wicemarszałkiem województwa podlaskiego z ramienia PSL, później został posłem PiS i wiceministrem Skarbu Państwa w rządzie samego Jarosława Kaczyńskiego.
W ostatnim czasie namiętnie współpracuje z Konfederacją, która nie kryje się w swej prorosyjskości. Teraz przeprowadził wywiad z prorosyjskim działaczem "Dywizji Słowiańskiej", w którym jawnie kibicuje neonazistom i wychwala Rosję.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
