Oceń
Ostre ograniczenia i kategoryczne zakazy - to plan na walkę z pandemią, jaki przedstawić ma w środę minister zdrowia. Czekają nas kolejne tygodnie ostrego lockdownu.
Pandemia koronawirusa znów zaczyna szaleć w Polsce, co więcej - wykryto już nawet polską mutację patogenu. Informacje o zakażeniach okazują się coraz gorsze - na Warmii i Mazurach nastąpił gwałtowny wzrost pozytywnych testów - aż o 30 procent. Tam też przeprowadzono badania na obecność brytyjskiej, niezwykle zjadliwej wersji SARS-COV-2 - zakażonych nią może być nawet 70 procent wszystkich pacjentów!
Z tygodnia na tydzień liczba nowych zakażeń wzrosła w Polsce o 1-2 tysiące dziennie. To już bardzo dużo, a szacuje się, że będzie jeszcze gorzej. W szczycie trzeciej fali przyrosty mogą sięgać nawet 10-12 tysięcy zakażeń więcej tydzień do tygodnia!
Zmiana obostrzeń. Kategoryczne zakazy
Już wiadomo, że w Polsce nie możemy liczyć na dalsze znoszenie restrykcji - wręcz przeciwnie, najpewniej czeka nas krok wstecz i przywrócenie części obostrzeń. Najgłośniej mówi się o zamknięciu stoków narciarskich i hoteli, zagrożone mają być też centra handlowe.
Jakie restrykcje nas czekają? Czy zostanie wprowadzona regionalizacja? Wszystkiego dowiedzieć się mamy w środę. Tymczasem już wiadomo, że na sto procent w całym kraju nastąpi olbrzymia zmiana w jednym z najbardziej podstawowych przepisów - osłanianiu twarzy.
Dotąd maseczki mogliśmy zastępować np. chustką lub szalikiem, wielu ludzi korzystało też z przyłbic. We wtorek rzecznik Ministerstwa Zdrowia rozwiał wszelkie wątpliwości w tej sprawie - zostanie wprowadzony KATEGORYCZNY ZAKAZ PRZYŁBIC, SZALIKÓW CZY KOMINÓW. Jedyną dopuszczalną formą ochrony pozostaną maseczki.
W zakresie przyłbic, kominów, szalików nie będzie podejścia "miękkiego", tzn. to raczej będzie dość kategoryczny zakaz używania takich rzeczy, z jednoczesną rekomendacją, czego powinniśmy używać
- powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Obostrzenia mają nas chronić. Musimy nauczyć się żyć w rygorze sanitarnym - dodał.
Oceń artykuł

