Oceń
Polska od kilku miesięcy ma najdroższy prąd w Europie. Kurczowe trzymanie się kopalni węglowych oraz uprzedzenia do zielonej energii niosą ze sobą fatalne skutki. Nasze portfele niedługo mogą tego nie wytrzymać.
Polska od kilku miesięcy zajmuje pierwsze miejsce w zestawieniu najwyższych cen prądu. Średnia europejska opłata za 1 MWh wynosi 31 euro, natomiast w Polsce to koszt 46 euro. Żaden europejski kraj nie płaci więcej.
W dużej mierze to wina polityków i energetyki, która zachowywała się jak tłusty kocur, który już nie chce gonić myszy innowacji. Jedni i drudzy o co najmniej 10 lat za długo byli przekonani, że energia z węgla to nadal najlepsze, na co nas stać - poinformował Rafał Zasuń, na łamach portalu wysokienapiecie.pl
Ekstremalne koszty prądu przekładają się na ceny w sklepach, gdyż produkcja artykułów drożeje. Zawyżone ceny wytwarzania produktów zaniżają konkurencyjność na rynkach zagranicznych, a to spowalnia tempo rozwoju gospodarczego. Spowolniony rozwój to mniejsza liczba inwestycji, miejsc pracy i skromniejsze zarobki.
Pomysł na ekologię Mateusza Morawieckiego
Premier Mateusz Morawiecki dumnie informował o planach produkcji miliona elektrycznych aut w Polsce. Miał to być krok w stronę ekologii. Jak się okazało, w Polsce nie ma to najmniejszego sensu, gdyż takie auta będą czerpały energię z elektrowni zasilanych węglem.
Większość krajów europejskich w najbliższych latach całkowicie zrezygnuje z energii węglowej. Polska podejmie się tego w 2060 roku. Nasz kraj stanie się ostatnią węglową ostoją?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
