Oceń
Dwóch dwudziestoletnich Polaków wyleciało do pracy w Meksyku. Mężczyznom na miejscu wycięto narządy wewnętrzne. Jeden z nich nie żyje, drugi walczy o życie w szpitalu.
Makabryczne zdarzenia z Meksyku jak na razie owiane są tajemnicą. Według dotychczasowych ustaleń, dwóch młodych mężczyzn wyleciało za granicę w poszukiwaniu pracy. Nie ujawniono, czym mieli się zajmować. Niedawno rodzina jednego z nich, otrzymała informację o śmierci 20-latka. Jego kolega trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Polacy przebywający w Meksyku stracili organy
Jak poinformował onet.pl, obaj mężczyźni przebywający w Meksyku mają wycięte narządy wewnętrzne. Ten, który zmarł, stracił nie tylko nerkę, ale również inne organy. Okoliczności oraz miejsce krwawej masakry nie są znane. Nie wiadomo także, gdzie trafiły wycięte narządy.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło informację o przerażającej zbrodni. Pokrzywdzonych może być nawet więcej.
Sprawa, o którą pan pyta, jest znana polskiej służbie konsularnej i dotyczy trzech obywateli polskich. Ambasada RP w Meksyku po uzyskaniu informacji o zdarzeniu niezwłocznie podjęła stosowne działania. Konsul RP jest w stałym kontakcie z członkami rodzin poszkodowanych, pracodawcą oraz miejscową prokuraturą, która bada okoliczności sprawy - przekazało MSZ, dziennikarzowi Onetu.
MSZ nie przekazuje szczegółowych informacji dotyczących okoliczności zdarzenia oraz tego, jakie organy zostały wycięte Polakom.
Oceń artykuł

