Oceń
Koronawirus zniknął? Można tak pomyśleć, gdy obserwuje się ludzi w sklepach czy autobusach. Władze mają dość - ruszają kontrole.
Kary nawet do 30 tysięcy złotych za brak osłony twarzy w związku z epidemią koronawirusa. To nie wymysł, tylko poważne zagrożenie dla funduszy. W kolejnych miastach w Polsce służby mają dość lekceważącego podejścia obywateli do koronawirusa.
W ostatnich dniach rzecznik Ministerstwa Zdrowia apelował do właścicieli sklepów i sprzedawców, by do placówek nie wpuszczać osób bez osłon twarzy. Problem jest też w komunikacji publicznej. W związku z tym ruszyły ponowne wzmożone kontrole.
Łapanki w autobusach
W kolejnych polskich miastach ruszają wzmożone kontrole w komunikacji miejskiej. Mandat za brak biletu będzie od teraz niewielkim uszczerbkiem w portfelu, w porównaniu do kar za brak maseczki. Kontrolerzy wzięli się do pracy między innymi w Gdańsku.
Połączone siły policji i Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, będą upominać osoby niezasłaniające ust i nosa w komunikacji miejskiej, a w ostateczności nakładać kary. Bądźmy solidarni i myślmy nie tylko o sobie
- napisała na Facebooku prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
O jakich karach mowa? W autobusie czy tramwaju za brak osłony na twarzy zapłacimy 500 złotych. Ale to nie koniec, bo konsekwencje mogą być dużo gorsze.
Ograniczenia i obostrzenia mają jeden cel - ochronę życia i zdrowia. Stosując się do przepisów, zwiększamy bezpieczeństwo i zmniejszamy ryzyko zakażenia się koronawirusem. Nie zapominajmy jednak, że osoby, które lekceważą obowiązujące obostrzenia, muszą liczyć się z konsekwencjami. Poza mandatem karnym, w wysokości do 500 zł, sanepid może na taką osobę nałożyć karę administracyjną w wysokości do 30 tys. złotych
- mówi w rozmowie z Faktem rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, Mariusz Chrzanowski.
Kontrole ruszyły także we Wrocławiu. Tu do pojazdów komunikacji miejskiej wsiadają patrole kontrolerów i policjantów, którzy wyłapują osoby ignorujące niebezpieczeństwo. I tu, podobnie jak w Gdańsku, kary wynosić mogą po 500 złotych mandatu i od 5 do 30 tysięcy złotych od sanepidu!
Oceń artykuł
Tu się dzieje
