Oceń
Na łódzkim oddziale zakaźnym doszło do niebezpiecznego incydentu. Chory na koronawirusa pacjent postanowił zapalić papierosa. Na miejscu musiało interweniować siedem zastępów straży pożarnej.
Centralny Szpital Kliniczny UM w Łodzi przeżył chwile grozy. Chory na koronawirusa pacjent, wpadł na nierozsądny pomysł. Ignorując fakt, że jest podłączony pod tlen, zapalił papierosa. Po chwili wybuchł pożar.
Na szczęście pracownikom szpitala udało się ugasić ogień jeszcze przed naszym przybyciem. Mężczyzna spalił sobie część piżamy i pościeli, poparzył dłoń. Pomocy udzielił mu personel szpitala. Zdarzenie niebezpieczne, aczkolwiek na szczęście nic groźnego się nie stało – przekazał polsatnews.pl kpt. Łukasz Górczyński ze straży pożarnej w Łodzi.
Bezbłędna akcja personelu
Personel szpitala błyskawicznie poradził sobie z zagrożeniem. Dzięki odpowiedniej reakcji pracowników, szpital nie musiał być ewakuowany. Jak na razie nie wiadomo czy chory poniesie konsekwencje nierozsądnego zachowania. Pozostaje mieć nadzieję, że mrożąca krew w żyłach historia zainspiruje mężczyznę do rzucenia palenia.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
