Oceń
Grzaniec, wódka, góralski bimber, lokalne piwa, grzane wino… o tych alkoholach nocą możecie zapomnieć jadąc w Tatry. Zakopane wprowadza prohibicję, czyli zakazy i ograniczenia w sprzedaży alkoholu w określonych godzinach. Stolica polskich Tatr walczy z plagą pijanych turystów.
Macie czasem wrażenie w Zakopanem, że najbardziej trzeźwy na Krupówkach jest koń ciągnący dorożkę? A i z tym bywa różnie. Zakopane ma jednak dość pijaństwa i alkoholowych burd. Oficjalnie została wprowadzona prohibicja. Zakopiańscy radni przyjęli zakaz sprzedaży alkoholu w stolicy Tatr w godzinach od 23 do 6 rano. Inicjatorami wniosku byli sami mieszkańcy Zakopanego.
Zakaz sprzedaży alkoholu w Zakopanem. To szczyt wszystkiego?
Zakopiańscy radni wyjaśnili, że poprzez ograniczenie sprzedaży alkoholu chcą „zmniejszyć uciążliwość działania sklepów nocnych i całodobowych”. Obecnie kosztowane i obciążające dla miasta są częste interwencje policji związane z zakłócaniem porządku publicznego, spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych i zakłócaniem ciszy nocnej przez pijanych turystów. Prohibicja ma temu zapobiec.
Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula cytowany przez RMF FM, powiedział, że ograniczenie sprzedaży alkoholu poprawi komfort życia mieszkańców Zakopanego i pozwoli działać przedsiębiorcom. A jeśli kogoś naprawdę będzie suszyło i zechce napić się alkoholu w godzinach nocnych, będzie on nadal dostępny w restauracjach.
Uchwała zostanie ogłoszona w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego. Wejdzie w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia. W praktyce uchwała wejdzie w życie prawdopodobnie za około miesiąc – przed świętami Bożego Narodzenia i sylwestrem.
Zakazem objęte będą sklepy detaliczne. Wynika to m.in. z wniosków mieszkańców wpływających do miasta, którzy skarżą się na zwiększoną uciążliwość ze strony sklepów sprzedających alkohol właśnie w godzinach nocnych. To pierwszy taki projekt, ale na tę chwilę uważamy, że on kompleksowo rozwiąże problem poprzez ograniczenie dostępności do alkoholu – powiedziała w trakcie obrad Joanna Posadzka-Gil z biura prawnego zakopiańskiego magistratu, którą cytuje „Wyborcza".
Oceń artykuł
Tu się dzieje
